W sejmie odbyła się debata nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o obowiązkowych szczepieniach. "Koniecznie trzeba utrzymać obowiązek szczepień" – uważa minister rodziny.
Obywatelski projekt złożyło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". NOP to skrót od niepożądanego odczynu poszczepiennego. Pod projektem, który przewiduje możliwość likwidacji obowiązkowych szczepień ochronnych, wprowadzając zasadę dobrowolności, podpisało się 121 tys. osób. Projekt zakłada, że minister zdrowia lub wojewoda będzie mógł nakładać obowiązek szczepień doraźnie, w razie zagrożenia epidemicznego lub epidemii.
W środę 3 października w sejmie odbyła się debata na temat tego projektu. PO złożyła wniosek o jego odrzucenie, klub PiS o skierowanie projektu do prac w komisjach zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Jednak Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, oraz minister zdrowia Łukasz Szumowski opowiadają się za pozostawieniem obowiązkowych szczepień.
Jak podaje PAP, Elżbieta Rafalska w Polskim Radiu stwierdziła, że koniecznie trzeba utrzymać obowiązek szczepień i takie jest stanowisko rządu. Przyznała także, że trzeba prowadzić akcje informacyjne, by rozwiać obawy rodziców, którzy się niepokoją.
PAP informuje również, że minister zdrowia Łukasz Szumowski na antenie RMF FM wprost ocenił, że obywatelski projekt to zła inicjatywa i że to dzięki obowiązkowym szczepieniom nie ma w Polsce takich chorób, jak kiedyś.
Obowiązkowe szczepienia w Polsce istnieją od niemal 60 lat. Dzięki temu większość dzisiejszych rodziców nawet nie zetknęła się z chorobami, przeciwko którym szczepi dzieci.
– Szczepienia ochronne okazały się najskuteczniejszym dotąd narzędziem zwalczania chorób zakaźnych i przyczyniły się w znacznej mierze do ogromnego skoku cywilizacyjnego, jakiego doświadczyła ludzkość w ciągu ostatniego wieku – informuje Główny Inspektorat Sanitarny. – Za pomocą szczepień osiągnięto spektakularne sukcesy wykorzenienia (eradykacji) najgroźniejszej plagi ludzkości, jaką była ospa prawdziwa (ospa czarna – red.), która przed wprowadzeniem szczepień zabijała co trzeciego mieszkańca Ziemi. Jesteśmy bliscy osiągnięcia kolejnych sukcesów: eradykacji poliomyelitis (choroby Heinego-Medina), odry i różyczki wrodzonej. Masowe szczepienia ludności Polski doprowadziły do znacznego ograniczenia ryzyka zachorowania m. in. na błonicę oraz wirusowe zapalenia wątroby typu B.
Wprowadzenie obowiązkowych szczepień zapewnia odpowiednio wysoki odsetek osób uodpornionych przeciw chorobom zakaźnym i skutecznie zmniejsza ryzyko epidemicznego szerzenia się tych chorób zakaźnych w populacji.
– Biuro Analiz Sejmowych wskazało, że przyjęcie zasady dobrowolności poddawania się szczepieniom przeciw niektórym chorobom zakaźnym zwiększy liczbę osób chorujących na choroby zakaźne i ryzyko wystąpienia epidemii – podaje PAP.
Coraz więcej rodziców odmawia szczepienia dzieci. Z informacji Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w 2010 roku odnotowano 3437 odmów, w 2011 r. – 4689, w roku 2012 – 5340, w 2013 r. – 7248, w 2014 roku – 12 681, w roku 2015 – 16 689, w 2016 roku – 23 147, a w roku 2017 – 30 089 odmów.
Ministrowie za szczepieniami
- 10.10.2018 04:00
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze