Ogród Rzeźb Juana Soriano w Owczarni to jedno z miejsc wartych zobaczenia. Doskonale łączy sztukę i naturę. I wiąże się z historią niezwykłej relacji Polaka i Meksykanina.
Letnie weekendy to dobry czas na niedługie wyprawy rowerem czy samochodem i odkrywanie wartych zobaczenia miejsc niedaleko miejsca zamieszkania.
Owczarnia leży w gminie Brwinów, między Milanówkiem i Podkową Leśną. W tej niewielkiej wsi można znaleźć miejsce magiczne – Ogród Rzeźb Juana Soriano. Sam wypielęgnowany i częściowo zalesiony ogród z dwoma stawami to doskonała przestrzeń do wypoczynku na łonie natury. Na odwiedzających czekają ławki przy alejkach, miejsce na piknik, altana nad stawem, a nawet hamak. Takich ogrodów w okolicach Warszawy jest pewnie sporo. Żaden inny nie może się jednak poszczycić kolekcją kilkudziesięciu rzeźb słynnego meksykańskiego rzeźbiarza i malarza Juana Soriano. Wielki niebieski byk, ptaki, syrena, rodzina żab. Wykonane z brązu rzeźby pobudzają wyobraźnię, zachęcają dorosłych i dzieci do odgadywania, jaką postać stworzył artysta. Goście ogrodu chętnie fotografują zebrane w Owczarni rzeźby Meksykanina. Sprowadził je do Polski wieloletni przyjaciel Soriano, Marek Keller.
Sztuka i miłość
Polak poznał meksykańskiego artystę w Paryżu przez wspólnego znajomego. Sam trafił do stolicy Francji dzięki występom z zespołem Mazowsze. Między mężczyznami narodziło się uczucie, które przetrwało ponad 30 lat, aż do śmierci Soriano w 2006 roku. Marek Keller zajmował się promocją sztuki swojego przyjaciela. Sporo podróżowali w związku z twórczością Soriano, który tworzył również scenografie i stroje do przedstawień teatralnych czy grafiki do książek. Pomieszkiwali głównie w Paryżu i Meksyku. Po upadku komunizmu obaj odwiedzili Warszawę. Posiadłość w Owczarni miała im ponoć pokazać Krystyna Janda. „Kazimierówkę” stanowił wówczas zaniedbany podworski ogród, w którym oprócz starych drzew pozostał jedynie domek zarządcy, zrujnowane stodoły i zarośnięte stawy. Juan Soriano był jednak tym miejscem urzeczony. Obaj mężczyźni wrócili do Meksyku, ale stan zdrowia artysty znacznie się pogorszył i w lutym 2006 roku zmarł. Jakiś czas później Marek Keller postanowił wrócić do ojczyzny i kupić posiadłość, która tak się spodobała jego ukochanemu. Zamieszkał w Owczarni, przywrócił blask ogrodowi i stworzył w nim przestrzeń do ekspozycji rzeźb Juana Soriano.
Rzeźby mają żyć
Sam artysta uważał bowiem, że jego dzieła powinny się znajdować w przestrzeni publicznej, dostępne dla wszystkich. Prywatny ogród Marka Kellera, który jest jednocześnie hołdem dla życiowego partnera i nietuzinkowego artysty, jest więc otwarty dla osób, które chcą poobcować z naturą i sztuką. Oprócz monumentalnych rzeźb Juana Soriano w jednym z budynków można też oglądać wystawy czasowe artystów z różnych stron świata. Teoretycznie ogród przy ul. Artystycznej 20 w Owczarni jest otwarty dla zwiedzających po wcześniejszym umówieniu, ale w sezonie letnim w weekendy do zmierzchu swobodnie można wejść przez otwarte na oścież bramy. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie internetowej: www.soriano.pl.
Czytaj również: Co warto zwiedzić, gdzie warto zjeść?
Napisz komentarz
Komentarze