Impreza miała się odbyć w Parku, który miał zyskać patronkę, Marię Michalak. Piknik w ostatniej chwil został przeniesiony na teren pobliskiej szkoły.
-Pogoda nieco pokrzyżowała plany, więc postanowiliśmy przenieść imprezę na teren szkoły- mówi dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Grodzisku Mazowieckim, pani Beata Bogucka i dodaje- Przed chwilą był występ magika, a teraz trwają warsztaty lepienia z gliny, jest oczywiście loteria fantowa, a na zewnątrz lody, popcorn i fantastyczna grochówka serwowana z kuchni polowej. Wszystkie zaplanowane atrakcje odbywają się w szkole.
Frekwencja dopisała i mieszkańcy, a szczególnie ci najmłodsi mogli korzystać z atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Uwagę przykuwał pan z patefonem. Stylizowany na modę retro właściciel patefonu na korbkę, prezentował jego możliwości. Każdy mógł się przekonać jak działa przodek współczesnego gramofonu. Na korytarzu toczyły się rozgrywki z szachami w roli głównej, a na sali gimnastycznej trwały występy.
Przed budynkiem można było rozgrzać się grochówką serwowaną z prawdziwej kuchni polowej, opalanej drewnem. Kolejka nie malała.
Na miejsce, wszystkich chętnych przywoziła i odwoziła Ciuchcia Miejska, która dziś po raz pierwszy wyjechała na ulice Grodziska Mazowieckiego. Uśmiechy na twarzach uczestników pikniku rodzinnego w Łąkach mówiły same za siebie. Impreza mimo zmiany lokalizacji, udała się wyśmienicie.
Napisz komentarz
Komentarze