Żeby zbierać grzyby, najlepiej mieć doświadczenie i się na nich znać. Jednak nawet wytrawni zbieracze czasem mają problemy.
- Cechy identyfikujące konkretny grzyb zmieniają się w zależności od warunków pogodowych. Jeśli jest mokro, pada deszcz, zimno, to może nawet zmienić barwę. Tu wiedza jest bezwzględnie konieczna! – podkreśla Bożena Janicka prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Na przykład warto wiedzieć, że czernidlak pospolity co prawda nie jest trujący, ale do trzech dni po jego spożyciu nie można pić alkoholu, gdyż zakłóca proces rozkładu alkoholu w organizmie, co grozi poważnym zatruciem organizmu.
Mity na temat grzybów
- Tylko trujący, przekrojony grzyb zabarwi się na sino. Niestety, nie jest to takie proste. Jest to mechanizm ochronny grzybów zarówno jadalnych, jak i trujących, które wydzielają enzym – oksydazę fenolową, która rozkłada uszkodzone tkanki.
- Grzyba trującego nie zjadają ślimaki. To także nie jest prawdą. Podobnie jest z próbowaniem grzybów na smak i poszukiwanie smaku goryczki. Wiele trujących grzybów nie ma palącego, gorzkiego lub odrzucającego smaku, a wręcz słodkawy i dość przyjemny zapach i smak.
- Nieprawdą jest, że cebula i srebrne sztućce czernieją w zetknięciu z grzybem trującym, nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Nie zbieraj blaszkowych i młodych
W powszechnie panującej opinii lepiej nie zbierać grzybów tzw. „blaszkowych”, które mają np. śmiertelnie trujące muchomory: sromotnikowy, jadowity i wiosenny. Te trzy gatunki, ze względu na związki toksyczne, są dla człowieka najniebezpieczniejsze. W przypadku muchomora sromotnikowego już niewielka porcja (50 g) może być śmiertelna. Bardzo łatwo pomylić go z gąską zielonką, gołąbkami i młodym owocnikiem pieczarki.
– W ogóle lepiej wystrzegać się zbierania młodych owocników. Grzyb, który dopiero wyrasta nie jest jeszcze dobrze wykształcony i łatwo można pomylić jadalnego z trującym – podkreślają lekarze PPOZ odradzając jednocześnie zakupów z „ręki do ręki”, głównie od przydrożnych zbieraczy.
Pamiętaj! Grzyby świeże, zbierane w warunkach naturalnych, mogą być wprowadzane do obrotu tylko i wyłącznie w sklepach i na targowiskach. I muszą posiadać certyfikaty wystawione przez klasyfikatorów.
Warto sprawdzić, kiedy w najbliższej stacji sanitarno-epidemiologicznej (SANEPID) pełnią dyżury wykwalifikowani specjaliści, którzy potrafią ocenić, czy grzyb jest jadalny, czy nie i zanieść swoje grzyby do sprawdzenia.
Które leki i kiedy mogą uszkodzić wątrobę?
Objawy zatrucia nawet po trzech dniach
Oprócz grzybów śmiertelnie trujących, są też i takie, które wywołują niestrawności o lekkim przebiegu. Pojawiają się bardzo szybko, bo już od pół godziny do pięciu godzin od zjedzenia. Im dłuższy okres inkubacji, tym zatrucie cięższe. Objawy mogą się pojawić nawet po trzech dniach. Czasami trudno je nawet skojarzyć ze zjedzeniem grzyba.
W podręczniku „Interna Szczeklika” czytamy: „większość grzybów trujących powoduje w krótkim czasie po spożyciu niezbyt nasilone dolegliwości żołądkowe: nudności, wymioty, ból brzucha. Objawy takie występują też po spożyciu stosunkowo mało szkodliwych grzybów o działaniu prawie wyłącznie gastroenterotoksycznym: niektórych niejadalnych gatunków borowików, pieczarek, mleczajów, gołąbków i gąsek oraz tęgoskóra i olszówki. Wczesne objawy żołądkowo-jelitowe pojawiają się też po spożyciu bardziej trujących grzybów o działaniu atropinopodobnym: muchomora czerwonego i plamistego. W przypadku grzybów powodujących poważniejsze zatrucia objawy żołądkowo-jelitowe występują późno, nawet po kilkunastu godzinach od spożycia".
Jednak specjaliści ostrzegają, że wymioty występujące w bardzo wczesnym okresie od spożycia potrawy (1–3 h) nie wykluczają zatrucia tymi najgroźniejszymi grzybami, ponieważ zazwyczaj potrawy składają się z różnych grzybów. Chory może wymiotować z powodu mało trującego składnika potrawy, w której był też np. muchomor sromotnikowy.
Co warto wiedzieć idąc na grzyby
Nie zbieramy grzybów, których nie znamy, a jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, to grzyb odrzucamy.
Grzyby należy wrzucać do koszyków, a nie worków foliowych. W takich warunkach szybko dochodzi do zapleśnienia i zepsucia.
Idąc na grzybobranie, warto zaopatrzyć się w atlas lub poradnik.
Grzyby wykręcamy w całości ze ściółki, nie odkrawamy, bo to potrzebne jest do identyfikacji. Szczególnie w przypadku muchomora sromotnikowego istotna jest część ukryta w ziemi. Charakterystyczną cechą, odróżniającą go od innych, jest bulwa okryta tzw. pochwą.
Nie należy zbierać grzybów zbyt starych, bo zachodzą w nich przemiany związków chemicznych i tworzą się substancje toksyczne, które mogą wywołać objawy zatrucia.
Po powrocie do domu grzyby szybko oczyszczamy, segregujemy i pozostawiamy w suchym, przewiewnym miejscu.
Nie spożywamy grzybów w na noc, bo są ciężko strawne.
Małe dzieci, osoby starsze i chorzy nie powinni w ogóle jeść grzybów - są dla nich zbyt ciężko strawne.
Dieta i styl życia chronią przed nowotworem
Co robić, gdy podejrzewamy zatrucie grzybami
Najważniejsze aby usunąć resztki grzybów z przewodu pokarmowego - doraźnie przez prowokowanie wymiotów. W szpitalu skierowani zostaniemy na tzw. płukanie żołądka. Chodzi nie tylko o usunięcie resztek grzybów z żołądka, ale także o uzyskanie materiału do badania, który pozwoli na identyfikację substancji toksycznych zawartych w grzybach.
Nawet jeśli wydaje się, że w rezultacie wymiotów doszło do opróżnienia żołądka, koniecznie bezzwłocznie zgłoś się do szpitala! Dalsze leczenie powinno być prowadzone w szpitalu. Środki wymiotne podawane samodzielnie nie są wskazane.
Leczenie polega na płukaniu żołądka oraz podaniu dużej ilości węgla aktywowanego, który dobrze wiąże trucizny grzybowe. Poza tym prowadzone jest leczenie objawowe wyrównujące niedobory płynów.
- Wybierając się do lasu należy zachować szczególną ostrożność. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do konkretnego grzyba po prostu go nie zbierajmy – radzi Bożena Janicka.
Źródło: : www.zdrowie.pap.pl
Napisz komentarz
Komentarze