Pruszkowscy koszykarze wygrali szósty mecz wyjazdowy. Po dziesięciu spotkaniach Znicz Basket ma na koncie 19 punktów i zajmuje 2. miejsce w tabeli II ligi. Liderem jest Energa Basket. Oba zespoły mają tyle samo punktów, ale ekipa z Warszawy ma lepszy bilans punktów zdobytych do punktów straconych.
Starcie z Isetią zaczęło się lepiej dla gości, którzy wygrali pierwszą kwartę - 26:16. Choć początek należał do gospodarzy - 9:4. Znicz Basket odrobił straty i pewnie rozpoczął mecz. W drugiej odsłonie gospodarze zaczęli pogoń. Ambitna walka sprawiła, że Isetia zbliżyła się do Znicza Basket. Na półmetku rywalizacji pruszkowską ekipa prowadziła 43:39.
Zacięta walka również w trzeciej kwarcie. Gospodarze byli blisko wyrównania, ale Znicz Basket cały czas minimalnie prowadził. W końcówce za trzy trafił Hubert Miłak - 65:61. Z drugiej strony w ten sam sposób odpowiedział Dariusz Sarnacki. Przed ostatnią kwartą było gorąco. Znicz Basket prowadził 65:64.
Isetia cały czas miała nadzieję. Początek czwartej kwarty dla Znicza Basket. Po trójce Kamila Czosnowskiego goście prowadzili 70:64. Na minutę przed końcem wszystko było możliwe. Na tablicy wynik 81:80 dla Znicza Basket. Trafienia za trzy Miłaka i Mateusza Szweda oraz celny rzut wolny Łukasza Bonarka zamknęły temat. Gospodarze nie trafili w końcówce ani jednego rzutu. Znicz Basket wygrał 87:80.
Napisz komentarz
Komentarze