Przed meczem za faworyta uchodził zespół z Niemiec. Borussia mająca w składzie legendarnego Timo Bolla i aktualnego mistrza Europy Qiu Danga to drużyna, która na każdym robi wrażenie. Od lat ekipa z Dusseldorfu walczy o najwyższe laury. Bogoria nie przestraszyła się rywala.
Bogoria zaczęła wyśmienicie! Miłosz Redzimski pokazał bardzo dobry tenis i pokonał legendarnego Bolla. Niezwykle zacięty był trzeci set, którego na przewagi wygrał Polak. W czwartej partii Redzimski dopełnił dzieła - 11:5 i 3:1.
Borussia szybko wyrównała. Anton Kallberg potrzebował trzech setów, aby pokonać Michała Gawlasa. Panagiotis Gionis potwierdził wysoką formę. Quin Dang nie dał rady greckiemu teniście. Tylko w drugim secie gracz Borussii pokazał pełnię swoich umiejętności - 11:3. Gionis nie dał rywalowi pola do popisu. Jego doświadczenie i wysokie umiejętności dały mu triumf 3:1.
Grodziszczanie byli bliscy euforii. Pozostawało dopełnić dzieła. Redzimski walczył, jednak Kallberg tego dnia był znakomicie dysponowany. Gracz Borussii prowadził już 2:0, ale trzecia partia dla Redzimskiego. Na więcej gracza Bogorii już nie było stać. Zwycięstwo Borussii dał Boll, który pewnie 3:0 pokonał Gawlasa.
Bogoria rozegrała bardzo dobry mecz, postawiła trudne warunki utytułowanego rywalowi. Kibice w hali przy ul. Westfala doświadczyli ogromnych sportowych emocji i obejrzeli kawał dobrego tenisa stołowego. Rewanż 16 grudnia w Dusseldorfie.
Napisz komentarz
Komentarze