Rywalizacja w finale byłaby spełnieniem marzeń, ale gracze Bogorii muszą obejść się smakiem. W pierwszym starciu półfinałowym grodziszczanie ulegli Dekorglassowi 0:3. Marek Badowski walczył z Jakubem Dyjasem i prowadził nawet 2:0. Zawodnik z Działdowa wyrównał, a w tie-breaku wygrał 6:4. Panagiotis Gionis tylko w pierwszym secie deptał po piętach Jonathanowi Grothowi. Duńczyk wygrał 3:0. Również wynikiem 3:0 zakończyło się starcie Kaia Konishiego z Miłoszem Redzimskim.
Rewanż
Pozostawała walka w rewanżu. Bogoria nie stała na straconej pozycji. Grodziszczanie mogli myśleć o awansie do Pucharu Europy w przypadku wygranej 3:0 lub 3:1 i potem dwóch setów w dogrywce. Wiadomo, że w sporcie wszystko jest możliwe.
Hala sportowa przy ul. Westfala 3a wypełniła się po brzegi. Jako pierwszy do walki stanął Miłosz Redzimski, który rywalizował z Grothem. Lepiej zaczął Duńczyk, który prowadził 2:0, ale gracz gospodarzy walczył. Miłosz wygrał trzecią partię, a w czwartej walczył, ale przegrał do 10.
Sytuacja Bogorii była trudna, nie było już pola błędu. Trzeba było wygrać, ale… Jakub Dyjas nie dał szans Markowi Badowskiemu i wygrał 3:0. Było już wiadomo, że Dekorglass zagra w finale Pucharu Europy. Jako ostatni do rywalizacji stanął Gionis. Grek przegrał 1:3 z Konishim, a więc w rewanżu Bogoria musiała uznać wyższość rywala - 0:3.
Uzupełniając - w finale Pucharu Europy Dekorglass zagra z G.V. Hennebont. Francuzi w drodze do finału wyeliminowali Top Spin Messina i AS Pontoise Cergy. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Działdowie w terminie 28 marca - 2 kwietnia. Rewanż 4-9 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze