„Gadki” to spotkania w senacie, na które przychodzą zaproszeni goście, specjaliści w swoich dziedzinach, oraz uczniowie szkół średnich, aby wspólnie prowadzić dialog na tematy, które są ważna dla młodzieży. Wydarzenia są organizowane przez uczniów szkół średnich z Warszawy oraz jednej placówki z terenu Pruszkowa. To Oliwia Płocharska, nauczycielka z Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana wraz ze swoimi podopiecznymi współtworzy spotkania młodzieży w senacie. Jej uczniowie przygotowują spotkania od podstaw.
- Zaczyna się od rozmowy z marszałkiem senatu Tomaszem Grodzkim. Najpierw musimy ustalić temat „Gadki”. Marszałek zawsze chce wiedzieć, jaki będzie cel dialogu. Następnie szukamy specjalistów z danej dziedziny, którzy będą naszymi gośćmi i wypowiedzą się na spotkaniu, to tak zwani paneliści. Dalej konieczne jest, abyśmy przygotowali pełen scenariusz przebiegu wydarzenia – mówi nam Robert Szkop, uczeń liceum im. Tomasza Zana.
Panelistami „Gadek” są często znane i medialne osoby z kraju. Na przykład podczas dialogu „Prawo i bezprawie” głos zabrał sędzia Igor Tuleya, a podczas panelu „Dyskusja i hejt” wypowiadał się profesor Michał Bilewicz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami.
- Oczywiście marszałek Grodzki pomaga młodzieży w „dostaniu się” do niektórych gości i zaproszeniu ich na „Gadki”. Jednak to zawsze są ich inicjatywy i pomysły – przekazuje Oliwia Płocharska.
Przygotowanie tematu i schematu spotkania to dopiero początek pracy młodzieży.
- Przede wszystkim bardzo dokładnie przygotowujemy się z tematów, które będą poruszane podczas dialogu. Przesyłamy informacje naszym gościom, aby oni również je poznali. Zależy nam zawsze, aby spotkania były na najwyższym poziomie merytorycznym – mówi nam Wiktoria Malicka, uczennica liceum.
- Później dochodzi cała organizacja wydarzenia, zaczynając od pokazania gościom miejsc i przywitania panelistów, a kończąc na przeprowadzeniu wywiadów ze specjalistami i komentatorami zdarzenia – dodaje Robert Szkop.
Praca nad „Gadkami” zajmuje uczniom i ich nauczycielce dużo czasu. Pytani brzmi: czy warto?
- Przede wszystkim wierzymy w to, co robimy. Podczas tych dialogów możemy rozmawiać o sprawach, które są dla nas ważne. Jesteśmy pewni, że nasz głos w senacie ma znaczenie i się liczy. Dla mnie bardzo ważnym spotkaniem było to pt. „Rzetelna Edukacja Seksualna”. W liceach nie mamy możliwości rozmawiania o seksie. Brakuje w szkołach przestrzeni do zadawania pytań i rozwiewania wątpliwości dotyczącej tej sfery życia. Na koniec każdej „Gadki” przekazujemy nasze postulaty do senatu. Piszmy tam, co chcielibyśmy zmienić w kraju. W tym wypadku zwróciliśmy uwagę no to, że zależy nam na rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach – mówi nam Sandra Walkiewicz, uczennica szkoły średniej.
- Ja najbardziej zapamiętałem rozmowę o szkolnym stresie. To również bezpośrednio dotyczy nas, jednak w liceum się o tym nie rozmawia. Poprzez „Gadkę” przekazaliśmy nasze pragnienia, aby rząd pochylił się nad kondycją opieki zdrowia psychicznego dzieci w Polsce, bo obecnie młodzież naprawdę nie ma gdzie szukać takiej pomocy – dodał Robert.
Możliwość wypowiedzi i przyczynienia się do zmian w kraju to nie jedyna zaleta „Gadek”. Organizowanie ich przez młodzież to droga do poznania umiejętności, których uczniowie nie byliby w stanie nauczyć się w szkole.
- Dzięki tym spotkaniom potrafię przemawiać publicznie i działać pod wpływem stresu. Kiedyś miałam problemy, żeby dzwonić do ludzi, teraz to lubię. „Gadki” pokazały mi, co chcę robić w życiu. Po maturze mam zamiar studiować dziennikarstwo, a następnie szukać pracy w mediach. To sprawia mi przyjemność i chciałabym się tym zajmować – dodała nam Wiktoria.
- Ja myślę o kierunku stosunki międzynarodowe. Dalej chciałbym działać w kręgach politycznych. Dzięki organizowaniu „Gadek” miałem możliwość zobaczyć, jak to działa i zdobyć doświadczenie, które w przyszłości na pewno mi się przyda – podsumował Robert.
Młodzież, która współtworzy te spotkania, otrzyma również certyfikat współpracy z senatem.
- To bardzo mocny wpis do CV, szczególnie w tak młodym wieku – zauważa nauczycielka. – Chciałam podarować moim uczniom coś więcej niż wiedza szkolna. Za pomocą tych dialogów zdobyli doświadczenie i obycie, które przyda im się na całe życie. Mają teraz niesamowite możliwości rozwijania się – dodała.
Nie wszyscy jednak podzielają taką opinię o działalności Oliwii Płocharskiej i jej uczniów.
- Często słyszymy zdania typu: „A po co wam to?”, „Tracicie tylko czas”, czy „Z Gadek matury zdawać nie będziesz”. Takie opinie pojawiają się również w szkole. Jednak staramy się tym nie przejmować. To jest ważne dla nas i sami widzimy, jak bardzo nas to rozwija – podsumowuje Sandra. – Oczywiście wymaga to od nas wiele pracy i wysiłku. Ja z Wiktorią jesteśmy w klasie maturalnej, więc obecnie już mniej działamy na rzecz tych spotkań. Oddałyśmy pałeczkę młodszym rocznikom, ale dalej z chęcią pomagamy przy organizowaniu „Gadek” – dodaje.
Najbliższe spotkanie odbędzie się miejsce 17 marca na temat „Edukacja w szkołach, a nie w schronach”. Dialog będzie poświęcony między innymi tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.
- To dla mnie bardzo ważne, że ja i inni uczniowie będziemy mogli publicznie się wypowiedzieć. Chciałabym, aby ludzie pomyśleli trochę o losach młodzieży podczas wojny – mówi nam Bozhena Venhlovska, uczennica ukraińskiego pochodzenia, która wraz z Robertem będzie współprowadziła najbliższe spotkanie.
„Gadki Senackie” dają możliwość swobodnego wypowiedzenia się publicznie na tematy, które są dla nich ważne i dają realną szansę wpłynąć na zmiany w naszym kraju. Przygotowania do spotykań zajmują wiele czasu, jednak uczą umiejętności, które przydadzą się w dorosłym życiu. Nasza redakcja została zaproszona na najbliższą „Gadkę” i będzie towarzyszyła uczniom i ich nauczycielce z Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana.
Napisz komentarz
Komentarze