Przypomnijmy. 21 marca około godziny 15.00 na alei Armii Krajowej przy przystanku Bolesława Prusa autobus miejski najechał i poważnie uszkodził nogę starszej kobiecie.
- Według naszych ustaleń kierowca nie zauważył pasażerki, która wysiadała z autobusu i ruszył w nieodpowiednim momencie. Poszkodowana upadła, a pojazd najechał na jej stopę – poinformowała nas wówczas asp. szt. Monika Orlik, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie. Poszkodowana kobieta trafiła do szpitala.
Po opublikowaniu artykułu zgłosił się do nas czytelnik, którego ojciec miał bardzo podobny wypadek na tym samym przystanku.
- Mój tata jest niepełnosprawny i chodzi przy pomocy kul. Wychodził z autobusu, a kierowca nie poczekał, aż będzie bezpieczny na przystanku. Ruszył za wcześnie, przez co ojciec upadł na ziemię. Skutkiem tego doznał uszkodzenia kręgosłupa i ma lekki niedowład lewej ręki – poinformował nas telefonicznie czytelnik. – Napisaliśmy kilkakrotnie do firmy, która zajmuje się przewozem osób w Pruszkowie, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Od dwóch miesięcy mój tata przebywa w specjalistycznym ośrodku, ponieważ wymaga całodobowej opieki. Zależy nam na zwrocie kosztów rehabilitacji — dodał.
Dopiero dzięki wstawiennictwu Urzędu Miejskiego w Pruszkowie nasz czytelnik dostał maila od firmy przewozowej. Przeprosiła ona za zaistniałą sytuację i zapewniła, że pouczyła kierowcę o konieczności zwracania szczególnej uwagi podczas wsiadania i wysiadania osób niepełnosprawnych.
- Na początku marca dostałem również prośbę o przesłanie dokumentacji medycznej taty, jednak od tamtej pory nie otrzymałem kolejnych wiadomości – dodał syn poszkodowanego.
- Niestety, wypadki się zdarzają. Warto zauważyć, że my jedynie kupujemy usługę, którą jest przewóz osób w naszym mieście i okolicach. Rocznie po tych drogach autobusy robią około miliona kilometrów. Nie moim zadaniem jest ocena pracy kierowców, natomiast cieszę się, że mogliśmy pomóc poszkodowanemu, w kontakcie z firmą przewozową – powiedziała nam Monika Golędzinowska z urzędu miasta.
Firma przewozowa do opublikowania tego artykułu, nie odpowiedział na naszego maila z prośbą o komentarz sprawy.
Zobacz także:
Napisz komentarz
Komentarze