Wśród domków jednorodzinnych i zielonych terenów Otrębus wyrasta nowy obiekt. Przy ulicy Pszczelińskiej kończy się budowa sklepu Lidl. Dla wielu mieszkańców budynek wraz z planowanym parkingiem nie pasuje do charakteru i krajobrazu ich miejscowości. Jest również według nich niezgodny z przeznaczeniem terenu określonym w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Wielu jest przerażonych, jaki wpływ będzie miał supermarket na ich życie. Niektórzy zaczynają rozważać wyprowadzkę.
- Otrębusy to dla nas przyjazne rodzinne miejsce wśród zieleni. Nowa inwestycja wpłynie na charakter tego miejsca. Najbliższym sąsiadom zmieni się widok z okien na ściany budowli. Warto pomyśleć też o sznurze samochodów, który pojawi się na ulicy Pszczelińskiej, hałasie i zanieczyszczeniu powietrza. Do tego dochodzą tiry przyjeżdżające do marketu w nocy i nad ranem. To całkowicie zmieni obraz tego terenu. Nie do takich Otrębus się wprowadzaliśmy i nie w takim otoczeniu mieszkamy od pokoleń – powiedzieli mi podczas rozmowy mieszkańcy obszaru przy ulicy Pszczelińskiej.
Sąsiedzi budowy zwarli swoje szeregi i wspólnie postanowili zrobić coś z intruzem. Okazało się, że inwestycja może okazać się nielegalna. W 2022 roku Starostwo Powiatowe w Pruszkowie udzieliło pozwolenia na budowę, bazując na opracowanych przez Urząd Gminy Brwinów decyzjach. W ostatnich tygodniach okazało się, że postanowienia gminy wydano z naruszeniem prawa, co potwierdzają dwa orzeczenia Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Podczas planowania inwestycji nie została przeprowadzona ocena wpływu na środowisko, mimo że budowa znajduje się na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Urząd Gminy wydał również warunki zabudowy, do których według ustaleń SKO nie miał podstaw.
- Zabieg autora analizy należało uznać w realiach niniejszej sprawy za niedopuszczalny, zmierzał do sztucznego poniekąd stworzenia przeświadczenia u organu, że planowana inwestycja odpowiada zabudowie występującej w sąsiedztwie – czytamy w decyzji wydanej przez SKO.
- Według nas inwestor działa na podstawie zezwolenia, które jest wydane nieprawidłowo. Mimo to budowa trwa – przekazali mi mieszkańcy, którzy założyli Stowarzyszenie Dziedzictwa Kulturowego i Krajobrazowego Mała Wspólnota, aby móc działać na rzecz swojego miejsca zamieszkania.
Prawnie sytuacja jest złożona. Inwestor ma prawomocne pozwolenie na budowę, które umożliwia prowadzenie działań. Jednak ponieważ popełniono błędy przy jego wydaniu, jest możliwość wstrzymania i cofnięcia decyzji. Postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego może natomiast zostać podważona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Krótko mówiąc, cała sprawa jest w toku i nie wiadomo, jak się zakończy.
- Dla nas bardzo ważna jest ochrona środowiska i krajobrazu w naszej miejscowości. Pamiętajmy, że wzdłuż ulicy Pszczelińskiej rosną piękne lipy, które tworzą aleję drzew. Została ona jeszcze w poprzednim wieku wpisana do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Boimy się, że zaplanowana dla sklepu trasa linii średniego napięcia może uszkodzić korzenie tych drzew – dodają mieszkańcy.
Z większością zarzutów mieszkańców nie zgadza się Urząd Gminy. Burmistrz planuje naprawić błąd urzędu i nakazać przeprowadzenie oceny wpływu budowy na środowisko.
- Należy zwrócić uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami środowiskowymi to nie budowa sklepu wymaga przeprowadzenia oceny, lecz jedynie budowa parkingu o powierzchni powyżej 2000 m2, która jest traktowana jako inwestycja mogąca potencjalnie negatywnie oddziaływać na środowisko. Jeśli chodzi o aleję lipową wzdłuż ul. Pszczelińskiej, to inwestycja budowy tego sklepu jest ograniczona do działki własnej inwestora i nie będzie miała na nią wpływu. Aleja zawsze była traktowana przez nas jako obiekt wyjątkowy – przekazuje nam w mailu urząd gminy.
Burmistrz wierzy, że dzięki wykonanej ocenie oraz współpracy z inwestorem, uda się zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko. Według niego nowy sklep może nawet przyczynić się do poprawy jakości powietrza w okolicy.
- Obecnie mieszkańcy Otrębus po zakupy muszą jechać kilka kilometrów, co wiąże się z emisją spalin. A po zrealizowaniu przedsięwzięcia będą mogli zrobić zakupy w niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania – zauważa burmistrz.
Urząd podkreśla również, że przeznaczenie działki nie zmieniło się zasadniczo. Już wcześniej był tu punkt usługowy.
- Nieruchomość położona przy ul. Pszczelińskiej przez ostatnie kilkadziesiąt lat była zagospodarowana na cele usługowe i handlowe. Funkcjonowały tam warsztaty samochodowe, myjnia samochodowa, hurtownia, budynki administracyjno-biurowe i gospodarcze, urzędowa stacja kontroli pojazdów, lądowisko dla helikopterów, miejsce stacjonowania zespołu ratownictwa medycznego, parkingi czy składy budowlane – przekazuje urząd.
Mieszkańcy pamiętają poprzednie firmy, które zajmowały działkę i zgodnie potwierdzają, że ich uciążliwość była niewielka, szczególnie w porównaniu z tym, czego spodziewają się po otwarciu supermarketu.
- Uważam, że niektóre głosy demonizują budowę sklepu w tym miejscu, wieszcząc dramatyczny scenariusz „Armagedonu na Pszczelińskiej”. Zwracam uwagę, że podobne głosy pojawiły się przy okazji budowy Galerii Brwinów przy ul. Grodziskiej, sklepów Biedronki przy ul. Królewskiej w Milanówku i ul. Warszawskiej w Kaniach czy Galerii Podkowa. Te czarne scenariusze się nie sprawdziły – pisze na końcu swojego maila urząd gminy.
Spór o Lidl trwa już od kilkunastu miesięcy i nic nie wskazuje, aby w najbliższym czasie został rozwiązany. Nie wiemy, czy inwestycja ostatecznie zostanie otwarta, czy też jej budowa będzie zatrzymana. Warto jednak zauważyć, że przy jej terenie już pojawiły się tabliczki z informacjami o chęci sprzedaży domów. Część mieszkańców postanowiła zmienić swój adres ze względu na uciążliwego sąsiada.
Napisz komentarz
Komentarze