Na początku tego roku Urząd Gminy w Brwinowie ogłosił konkurs na projekt obrazu ściennego na budynku dawnej kuźni u zbiegu ulic Biskupickiej i Dworskiej. Praca miała być inspirowana rysunkiem Artura Grottgera „Kucie kos”. Obecnie możemy już podziwiać skończone dzieło.
Konkurs wygrał Piotra Topczyłko. Jego obraz przedstawia XIX-wieczną kuźnię z podkrakowskiej wsi Igołomia.
– Według miejscowej tradycji, to właśnie jej wnętrze zostało uwiecznione przez Grottgera. Mural w Brwinowie pozwoli na spojrzenie do środka, na warsztat kowalski, gdzie wiejscy rzemieślnicy przekuwają kosy, a powstańcy szykują się do walki – poinformowała nas Mirosława Kosiaty z Urzędu Gminy w Brwinowie.
Mural pojawił się w mieście z okazji 160. rocznicy powstania styczniowego. Przedstawia sylwetki powstańców, którzy przygotowują broń.
– Jednym z nich jest młody, wówczas 18-letni Adam Chmielowski, późniejszy święty Brat Albert. Właśnie z nim związany jest brwinowski wątek dzieła. Rodzice Adama brali ślub w kościele w Brwinowie w 1838 roku – zaznaczył burmistrz Arkadiusz Kosiński.
To nie pierwszy obraz ścienny, który zdobi Brwinów.
Pierwszy mural w Brwinowie, przedstawiający Wacława Kowalskiego, powstał w 2016 roku. Znajduje się on na skrzyżowaniu głównych ulic miasta: Pszczelińskiej i Wilsona. . Nawiązuje on do pierwszego przejazdu pociągu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej 14 czerwca 1845 roku z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego.
Kolejna praca powstała dwa lata później na budynku strażnicy OSP. Przedstawia strażaków szykujących się do akcji.
Te obrazy powstały na zlecenie urzędu gminy.
- Oprócz tych murali można zobaczyć dzieła lokalnych artystów. Przy ulicy Pszczelińskiej znajdziemy kolorowe ogrodzenie, które zdobią napisy. Spacerując biegnącą wzdłuż torów kolejowych ulicą Pruszkowską, można zauważyć różowo-fioletowy napis Brwinów znajdujący się na tyłach garaży pobliskiego osiedla. Ożywiają go m.in. sylwetki rowerzysty i deskorolkarza – informuje nas urząd na swojej stronie.
Brwinów jest obecnie znany z wielu ciekawych inicjatyw, mających na celu promocję gminy. Murale są nie tylko ozdobą, ale również ciekawostką, na którą zwracają uwagę osoby przejeżdżające przez miasto.
Napisz komentarz
Komentarze