Reklama

Absurdy drogowe

Dzięki współpracy z mieszkańcami udało nam się, wytypować najgorsze rozwiązania drogowe w mieście. Przedstawiamy brwinowskie absurdy drogowe.
Absurdy drogowe
Tunel w Brwinowie

Źródło: Facebook/Czy tunel w Brwinowie jest przejezdny?

Tunel 

Gdyby kilkanaście lat temu w mieście zrobiono głosowanie na największy absurd drogowy w Brwinowie, zapewne wygrałby tunel pod torami PKP przy ulicy Biskupickiej. To jedna z najważniejszych tras komunikacyjnych w mieście, która niegdyś regularnie podczas deszczu była zalewana i stawała się niemożliwa do przejazdu. W mediach społecznościowych swojego czasu powstała nawet specjalna grupa pod nazwą „Czy tunel w Brwinowie jest przejezdny?”, gdzie użytkownicy robili zdjęcia i na bieżąco informowali się o aktualnym stanie przejazdu. 

Dziś, dzięki działaniom władz miasta, utrudnienia ruchu drogowego w tym miejscu pojawiają się znacznie rzadziej, chociaż wciąż po większych ulewach zdarza się, że trudności powracają. Władze gminy rozpoczęły prace nad kolejnym krokiem rozwiązaniem tego problemu. Burmistrz Brwinowa przekazał, że ma nadzieję, iż kolejne prace remontowe chroniące tunel rozpoczną się najpóźniej w 2024 roku.

Rondo w Otrębusach

Wjeżdżając na rondo Zespołu „Mazowsze” z osiedla przy ul. Piasta, kierowca może poczuć się lekko zagubiony. Po pierwsze nie ma tu znaku „ustąp pierwszeństwa”. Teoretycznie poruszamy się tu drogą osiedlową, więc z założenia powinniśmy ustąpić autom z prawej i lewej strony. Problem w tym, że droga nigdzie nie jest oznaczona jako osiedlowa, więc niektórzy mogą się wahać, co powinni zrobić. Większym problemem jest tu jednak znak nakazu skrętu w prawo.

- Zapewne znak jest po to, by ktoś nie pojechał na rondzie w lewo, ale do tego służy znak nakazu o ruchu okrężnym (C-12). Nakaz jazdy w prawo sugeruje konieczność opuszczenia ronda pierwszym zjazdem – poinformował nas Kuba, mieszkaniec gminy.

Faktycznie, wjeżdżając na rondo, mamy wrażenie, że powinniśmy zjechać pierwszym zjazdem i nie mamy prawa opuścić go inną drogą. 

Ulica Pruszkowska

Wyjeżdżając z Brwinowa ulicą Pruszkowską, mijamy znak o końcu terenu zabudowanego. Teoretycznie możemy tu rozpędzić się do 90 km na godzinę. Jednak po kilkuset metrach drogi po prawej stronie ukazuje nam się niewielka ulica. Nie ma tu znaków o naszym pierwszeństwie. Co należy zrobić? 

Znaczna większość kierowców ignoruje problem. Praktycznie nikt nawet nie zwalnia w tym miejscu. Prawdopodobnie słusznie, gdyż droga tutaj jest odnogą samej ul. Pruszkowskiej i traktowana jest przez przepisy, jako droga osiedlowa. Niestety brak znaków w tym miejscu budzi często zamieszanie i niepewność kierowców.

Zobacz także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama