W konkursie na najpiękniejszy wieniec dożynkowy wzięło udział dziesięć sołectw i kół gospodyń. Pierwsza nagroda to poza niewątpliwą satysfakcją dla autorek wieńca także 2 tys. zł. Druga to niewiele mniej, bo 1500 zł. Za trzecie miejsce Gągolinki otrzymały 1 tys. zł. Dożynkowe wieńce podziwiali zaproszeni goście a m.in. Barbara Socha minister Rodziny i Polityki Społecznej oraz wiceminister Anita Czerwińska. Obie panie mówiły o święcie chleba i tym, że polski chleb jest najsmaczniejszy, o czym wiedzą dobrze ci, którzy mieszkali za granicą. Wójt podziękował za programy wsparcia dla rodzin i pomocowe programy dla przedszkoli i żłobków.
Wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych
Ochotnicza Straż pożarna z Żelechowa zapewniła najmłodszym uczestnikom święta wiele atrakcji a m.in. jazdę na linowej kolejce. Dla dzieci były także dmuchańce i malowanie buziek. Dorośli mogli spróbować ciast, pierogów i pieczonego mięsa oraz chleba ze smalcem dzięki straganom z wyrobami kół gospodyń wiejskich z całej gminy.
Mieszkańcy Żabiej Woli mogli spróbować swoich sił i odwagi, biorąc udział w rycerskim torze przeszkód. Archeolog, mieszkaniec gminy i twórca Szlaku Książąt Mazowieckich zaprosił zebranych do udziału w zmaganiach, których zwycięzca otrzyma tarczę z żabą.
Medale i dyplomy
Podczas święta chleba wręczono także medale i dyplomy zasłużonym obywatelom gminy. Otrzymały je Halina Wawruch, wieloletni wójt gminy Żabia Wola oraz licząca obecnie 103 lata Helena Folwarska, która była działaczką spółdzielczych kółek rolniczych, zabiegała o ważne inwestycje jak m.in. budowa dróg i ośrodka zdrowia oraz założenie gminnej spółki wodnej. Pani Helena była także sołtysem wsi Zalesie i Wycinki Osowskie. Nagrodę w jej imieniu odebrał wnuk Rafał, radny sołecki.
- Dopóki nie zostałem wójtem, nie wiedziałem, ile to wymaga wyrzeczeń, ile pochłania czasu, który można by spędzić z rodziną – powiedział wójt gminy Piotr Rybka. – Nie wiedziałem, że bycie wójtem to służba dla gminy. Teraz już o tym wiem, dlatego z pełnym przekonaniem wręczę pani Halinie Wawruch dyplom zasłużonego obywatela gminy. Dziękuje pani Halino za lata pani ciężkiej pracy dla Żabiej Woli.
- Samorządowcy tacy jak pani Helena Folwarska walczyli o przestrzeń na budowę szkoły i inne prospołeczne inicjatywy – powiedział wójt Rybka. - Pani Helena Folwarska miała duży wkład w to, czym dziś jest i może być Żabia Wola – mówi Piotr Rybka. – Dlatego z pełnym przekonaniem na ręce jej wnuka wręczamy medal i dyplom zasłużonego dla gminy.
Szczytny cel: pomagać innym
W namiocie DKMS fundacji, która pomaga osobom chorym na nowotwory krwi i inne choroby układu krwiotwórczego wiele osób pytało o to, jak zostać dawcą itd. Wójt Piotr Rybka także zachęcił mieszkańców do udziału w pomaganiu, przyznając, że sam od 15 lat jest w banku danych potencjalnych dawców szpiku.
- Jesteśmy na Święcie chleba, żeby wśród zebranych znaleźć potencjalnych dawców szpiku. Już dziś kilka osób zarejestrowało się w naszej bazie danych – powiedział Tomasz Siwa lokalny lider fundacji DLMS, a także radny gminy Nadarzyn. - Każda taka osoba, to szansa dla kogoś chorego na przeszczep, czyli szansa na życie. Byliśmy już kilka lat temu na Żabiowolskim Święcie Chleba i wtedy zgłosiło się do nas prawie 40 osób. Wielu ludzi chce, pomagać. Nie mają jednak czasu jechać do Warszawy, szukać fundacji itd. Dlatego my bierzemy udział w takich plenerowych wydarzeniach. I dziś już zgłosiło się do nas kilka osób- dodał.
Same pieczemy chleb
Na stoisku Koła Gospodyń Wiejskich z Jastrzębnika Katarzyna Gackowska od niedawna sołtys wsi i pani Monika Derfla radna sołecka sprzedawały ciasta i własnoręcznie upieczone chleby. Pani Katarzyna piecze od dawna w domu chleb żytni na zakwasie. Robi też kiełbasy i sery żółte. Kocha gotować. Została sołtysem, bo chce działać społecznie. - Jestem na emeryturze a tu jest dużo do zrobienia - mówi. - Pierwsza rzecz, którą chce zrobić dla wsi, to działka sołecka, czyli miejsce, gdzie mieszkańcy będą mogli się spotykać -dodaje. W Żabiej Woli pani Katarzyna mieszka razem z rodziną od półtora roku. Urodziła się i żyła w Warszawie. - Nigdy jednak już tam nie chcę wracać. Tu jest cudownie! Rano wstaje i pije kawę na tarasie. Mam piękny ogród… -mówi.
Pani Monika radna sołecka przeniosła się do Jastrzębnika rok temu. Razem z Katarzyną pracowały w Warszawie. Teraz razem z bliskimi zamieszkała w tej samej wsi. -Stoisko koła gospodyń wiejskich jest po to, żeby Jastrzębnik pokazał co ma najlepszego-mówi.
Dożynki dla mieszczuchów
Najlepszym dowodem na rozwój Żabiej Woli jest to, że wielu uczestników święta chleba, jak i mieszkańców gminy to „mieszczuchy”, którzy na wsi żyją od niedawna. Ponieważ jednak żyje się im tu dobrze, ściągają do tej gminy przyjaciół i bliskich.
Także jedna z uczestniczek chóru, który wystąpił podczas dożynek, jest na takim wydarzeniu pierwszy raz. - Na wsi to jest zapewne najważniejsze święto, bo udało się zebrać plony i będzie co jeść – mówi Joanna z chóru DoReMiRe. – Ja uczestniczę w tym święcie pierwszy raz, bo mieszkam tu od roku -dodaje pani Joanna, która przeniosła się tu Warszawy. – Dlaczego Żabia Wola? Ktoś z rodziny kupił tu działkę i mówił, że dobrze się mieszka. Teraz mogę potwierdzić, to prawda - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze