Artur Tusiński od listopada 2014 roku, czyli od dziewięciu lat jest burmistrzem Podkowy Leśnej. Na swoim profilu burmistrz przypomniał o tym co przez te lata zrobił dla miasta: - Dzisiaj mamy przedszkole, wyremontowaną i przebudowaną ponad połowę podkowiańskich dróg, świetną kondycję finansową, ścieżki rowerowe – powiedział burmistrz i dodał, że nie było to proste. Czas na urzędzie był dla niego i nadal jest czasem znoszenia hejtu, wielu donosów i skarg, kontroli, pogróżek czy nawet obrzucania domu jakami. - Tego wszystkiego doświadczyłem - wspomina.
Odchodzić z tarczą
Burmistrz przypomniał także, że mimo wszystko w referendum dotyczącym stawu, mieszkańcy stanęli po jego stronie. Zapewnił także, że ma pełną świadomość ciągle wysokiego poparcia wśród mieszkańców. Dodał, że jest przekonany, że gdyby zdecydował się jednak wziąć udział w samorządowych wyborach, to zapewne by je wygrał i pełnił po raz trzeci urząd burmistrza.
A jednak Artur Tusiński nie zamierza kandydować. Powodem, jak wyjaśnił, jest chęć, by odejść z urzędu, nim straci entuzjazm do pracy dla miasta i dopadnie go wypalenie zawodowe.
Artur Tusiński dodał, że jest spokojny o przyszłość miasta, bo zostawi je w świetnej kondycji finansowej. Wierzy też w mądrość mieszkańców, którzy wybiorą najbardziej odpowiedniego z kandydatów. A on sam poprze w przyszłorocznych wyborach, każdego dobrego kandydata, a więc kandydata: „który nie uwsteczni Podkowy, który nie będzie próbował z naszego miasta zrobić skansenu” – powiedział wprost Artur Tusiński.
Burmistrz nie ujawniając szczegółów, przyznał także, że przed nim nowe zadania.
Napisz komentarz
Komentarze