Dlaczego Grodzisk?
W sierpniu 1921 roku - Ministerstwo Poczt i Telegrafów RP zawarło umowę z Radio Corporation of America na wybudowanie Transatlantyckiej Radiotelegraficznej Centrali Nadawczej w Starych Babicach pod Warszawą. Co to ma wspólnego z Grodziskiem Maz.? Otóż ma i to dużo, ponieważ radiostacja składała się z dwóch placówek – stacji nadawczej w Starych Babicach i stacji odbiorczej w Grodzisku Maz., wyposażonej w obracaną antenę ramową oraz w antenę kierunkową wycelowaną w Nowy Jork. Stacja otrzymała również nowoczesne odbiorniki o wyśrubowanych parametrach. O wyborze miejsca na stację w Grodzisku Maz. zadecydowała przede wszystkim odległość od stacji nadawczej w Starych Babicach, która wynosiła 30 km. Dokładnie tyle, ile powinna. Stacja powstała na zrębach Grodziskiej Szkoły Realnej „Czerwony Dwór”. Zadecydowały solidne fundamenty, stropy i mury. Nie ma co ukrywać, że budowa TCR była możliwa dzięki funduszom amerykańskim. Negocjacje w tej sprawie miał prowadzić sam Ignacy Jan Paderewski. Budową stacji w Grodzisku kierował inż. Stefan Janczarski, a kierownikiem stacji został Bolesław Markowski.
Doniesienia z Wall Strett - proszę bardzo
Budowa transatlantyckiej radiostacji miała spełniać kilka celów. Najistotniejszy był cel polityczno-pragmatyczny - zapewnienie Polsce stałej komunikacji międzykontynentalnej, co miało pokazywać fakt powrotu Polski na mapy i do światowej polityki. Wzniesienie radiostacji umożliwiało kontakt wielomilionowej Polonii z Ojczyzną. Realizacja projektu miała również cel prestiżowy - danie dowodu na to, że dźwigająca się na nogi Rzeczpospolita jest w stanie dokonać poważnej inwestycji z potężnym nakładem finansowym, tym samym lokując się w ścisłej światowej czołówce. Budowa radiostacji miała realizować również cel marketingowy – wyjście naprzeciw zapotrzebowaniu rynku na nowoczesne i wydajne środki komunikacji.
Z radiostacji korzystali zarówno politycy, nadając i odbierając depesze dyplomatyczne, jak i osoby powiązane z finansami czy handlem. Nie trzeba już było czekać na notowania z giełdy Wall Street, bo informacje mogły być dostępne jeszcze tego samego dnia. Do 1938 r. udało zbudować się stabilne połączenie z wieloma poza europejskimi miastami – oprócz Nowego Jorku Polacy pozostawali w stałym kontakcie z Rio de Janeiro, Buenos Aires, Kairem, Bejrutemi Tokio. Do tego roku stacja była też systematycznie modernizowana. Obsługę stacji stanowili wojskowi. Prawdopodobnie prowadzono w Grodzisku także nasłuchy statków polskiej floty morskiej. Dla Japończyków Babice i Grodzisk Mazowiecki były jednymi z pierwszych radiostacji, z jakimi kontaktowali się w Europie.
W czasie okupacji niemieckiej stacja była wykorzystywana do łączności z U-Bootami pływającymi na Atlantyku. Po wojnie służyła do zagłuszania Radia Wola Europa. Mieścił się tam Ośrodek Pomiarowo-Kontrolny należący do Centralnego Zarządu Radiostacji i Telewizji oraz zakład naprawy sprzętu AGD. W latach 80. ubiegłego wieku, gdy powstawały bloki na os. Kopernik, budynkami dawnej TCR nikt się nie przejmował.
Obecnie, gdy przechodzimy obok „ozdobionego” graffiti budynku, często prowadząc przez telefony komórkowe rozmowy, nie zdajemy sobie sprawy, jaką rolę odgrywała stacja odbiorcza w Grodzisku Mazowieckim w przedwojennej Polsce. Tym bardziej warto zadbać o ostatni budynek z tego kompleksu. Może czytelnicy „Przeglądu regionalnego” mają pomysł w jaki sposób można go wykorzystać?
Napisz komentarz
Komentarze