Reklama

Dzicy goście w Brwinowie

Do Brwinowa przybyli goście. Rodzina dzików postanowiła zwiedzić miasto. Większość mieszkańców nie jest jednak zachwycona z tych odwiedzin.
Dzicy goście w Brwinowie
Dziki na ulicy Elizy Orzeszkowej

Źródło: FB: Ala Madeja

Dziki nie tylko niszczą posadzone w mieście kwiaty i rozrzucają śmieci, ale przede wszystkim straszą ludzi.

- Już najwyższa pora, żeby władze zareagowały. Odłowić, wywieźć do lasu. Odstraszać. Czy musi dojść do tragedii, żeby wreszcie ktoś zareagował? To nie jest normalne – komentuje jeden z mieszkańców miasta w mediach społecznościowych.

Dziki na ul. Elizy Orzeszkowej/Źródło FB: Grzegorz Tabor

Niestety sprawa dzików nie jest łatwa do rozwiązania. Obecne przepisy, ze względu na rozprzestrzenianie się choroby Afrykańskiego Pomoru Świń, nie pozwalają na odłowienie dzików i zabranie ich do lasu. Jedyną możliwością byłby ich odstrzał. Jednak na to z kolei gmina musiałaby dostać pozwolenie ze starostwa pruszkowskiego. W zeszłym roku Brwinów wystąpił o taką możliwość, jednak prośba została odrzucona. W tym roku raczej również nie ma szans, aby udało się zapolować na intruzów.

-  Odstrzał dzików jest problematyczny, w zasadzie niemożliwy do przeprowadzenia w terenie zabudowanym – przyznaje Mirosława Kosiaty z Biura Promocji Urzędu Miasta w Brwinowie.

Główną linią obrony miasta przed intruzami pozostaje w takim razie straż miejska, która doskonale zna problem.

Dziki na ul.Kraszewskiegoj/Źródło FB: Piotr Walędzik

- Rzeczywiście od wtorku (6 czerwca) otrzymaliśmy kilkanaście zgłoszeń dotyczących stada dzików w części południowego Brwinowa na ulicach Kościuszki, Kraszewskiego, Wilsona, Pruszkowskiej, Wspólnej, Peronowej i Pszczelińskiej. W naszej ocenie jest to jedno, przemieszczające się stado. Straż Miejska w Brwinowie każdorazowo reaguje na zgłoszenia mieszkańców i w razie potrzeby podejmuje działania, wykorzystując środki, jakie są dostępne do odstraszenia zwierząt, czyli używa np. sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Strażnicy będą też podejmować próby odstraszenia dzików od wchodzenia na tereny zabudowane za pomocą środków chemicznych (zapachowych). Ze swej strony Straż Miejska w Brwinowie przekazuje mieszkańcom informację o zasadach zachowania się w przypadku spotkania z dzikami. Będą one też przypominane przez publikację na stronie gminy i w mediach społecznościowych — przekazują funkcjonariusze straży.

Dziki na ul.Pszczelińskiej/Źródło FB Bobi Sarniak

Mieszkańcom pozostaje zachowanie ostrożności i stosowaniem się do zasad bezpieczeństwa podczas spotkania ze zwierzętami.

W trakcie kontaktu z dzikami najważniejsze jest zachowanie spokoju. Nie panikujmy. Pod żadnym pozorem nie wolno zwierząt prowokować, unikajmy krzyczenia czy machania rękami. Jeżeli towarzyszy nam pies, trzeba go pilnować, bo nasz pupil może być agresywny wobec intruza, co skończy się dla niego fatalnie. Dodatkowo pamiętajmy, aby nie zostawiać śmieci i skoszonej trawy w workach na dłuższy okres. To może być zaproszenie dla dzików. Najlepiej wystawiać takie rzeczy w dzień odbioru.

Problem z wizytami dzików powtarza się co roku nie tylko w Brwinowie, ale także w wielu miastach w całej Polsce. Niektórzy z mieszkańców traktują zwierzęta jako ciekawostkę, inni jako niechcianych gości. Jednak wizyty dzików mogą skończyć się tragedią. Pamiętajmy, że zwierzęta mogą być bardzo niebezpieczne, zachowajmy rozwagę, bądźmy ostrożni i dbajmy o bezpieczeństwo swoje oraz naszych bliskich.

Zobacz także:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama