Reklama

Potrzebny dom dla bezdomnych, czyli jak się żyje w Milanówku?

Dla wielu może to być zaskakujące, ale w malowniczych miastach - ogrodach żyją osoby z problemem bezdomności. Po artykule Jak się żyje w Milanówku, w którym mieszkańcy zasygnalizowali ten, do tej pory nieporuszany problem: zapytaliśmy Krystynę Kott dyrektor milanowskiego CUS: czy miasto robi coś dla mieszkańców, którzy nie mają adresu ani własnego dachu nad głową?
Potrzebny dom dla bezdomnych, czyli jak się żyje w Milanówku?
Krystyna Kott dyrektor milanowskiego CUS zachęca, by informować CUS o osobach, które z powodu bezdomności potrzebują pomocy. Fot. B.P.

W raporcie za rok 2023 sporządzonym przez  milanowskie Centrum Usług Społecznych możemy przeczytać, że w Milanówku jest 23 bezdomnych. Zdaniem Krystyny Kott dyrektora Centrum Usług Społecznych w Milanówku łatwiej byłoby pomóc im gdyby miasto miało placówkę, która mogłaby ich przyjąć. 

Pomoc sąsiednich gmin

W ubiegłym roku 18 osób nieposiadających adresu korzystało z pomocy milanowskiego CUS, ta pomoc miała różne formy od rzeczowej do  socjalnej. W planie działań na ten rok sporządzonym przez CUS jest aktywizacja i ochrona osób marginalizowanych. Jak można ten cel zrealizować w wypadku osób z problemem bezdomności? 

Milanówek jest pełen malowniczych willi i pięknych ogrodów, ale między nimi są także opuszczone domy i zaniedbane ogrody.  Fot. B.P.

- Będziemy monitorować i pracować z osobami dotkniętymi bezdomnością – mówi Krystyna Kott. - Pomoc im nie jest jednak taka prosta. Bezdomność to nie jest choroba to problem społeczny – mówi. Sytuacje utrudnia to, że Milanówek nie posiada miejsca, do którego można by osoby z problemem bezdomności skierować. CUS korzystamy z pomocy ośrodków, jakimi dysponują miejscowości ościenne. 

I w zeszłym roku milanowski CUS skierował do domu prowadzonego przez Stowarzyszenie Monar – Centrum Pomocy Bliźniemu MARKOT w Oryszewie Osadzie trzech bezdomnych. W tym ośrodku osoby z problemem  bezdomności mogą przebywać przez rok. Jest tam im udzielana nie tylko pomoc bytowa, ale także prowadzona praca socjalna. 

- Jeśli uda się im pomóc na tyle, by można było ich, przywrócić do samodzielnego życia w społeczeństwie, Milanówek może im zapewnić mieszkania socjalne – mówi dyrektor Krystyna Kott. -  I w zeszłym roku komisja mieszkaniowa podjęła decyzje, aby tym trzem osobom zaoferować klucze do takich mieszkań. Niestety, żadna z nich z tej formy pomocy nie skorzystała - dodaje. 

Osoby z problemem bezdomności można spotkać w okolicach dworca PKP i centrum miasta. Fot. B.P. 

Na tym niestety też polega problem z funkcjonowaniem społecznym  tych osób, że bezdomności często towarzyszą jakieś choroby czy dysfunkcje. - Jedną z nich jest obawa przed odpowiedzialnością  – mówi Krystyna Kott. - Często osoby z problemem bezdomności  są bardzo okaleczone przez życie i obawiają się powrotu do społeczeństwa, a ten powrót wiąże się też z osadzeniem w jakiejś społeczności, z zamieszkaniem pod stałym adresem - wyjaśnia. 

Jak dobrze pomóc i gdzie? 

Z trzech osób, które w zeszłym roku Milanowski CUS skierował do Oryszewa jedna zdecydowała się zamieszkać w domu pomocy społecznej niedaleko  Milanówka należącym do innej gminy. 

– Ponieważ Milanówek  takim ośrodkiem nie dysponuje, poszukaliśmy dla niej miejsca w okolicy – mówi Kott. – Jest więc zaopiekowana, zadbana. Ale też wiadomo, że już nigdy do społeczeństwa jako samodzielna jednostka nie wróci. Nie jest to też nic dziwnego, często osoby bezdomne mają także jakieś uniemożliwiające samodzielne życie niepełnosprawności - dodaje. 

Mieszkańcom, którzy nie są obojętni i chcieliby pomóc proszącym o to na ulicy bezdomnym, dyrektor Kott sugeruje, że dawanie im pieniędzy nie jest dobrym rozwiązaniem. – Te środki nie są zazwyczaj wtedy przez nich dobrze wykorzystane - wyjaśnia. - Mogę podpowiedzieć, że jeśli ktoś chce pomóc, to może taką osobę nakarmić i zwrócić się do nas, bo my mamy możliwość  udzielenia im realnej pomocy. Ale czy ta osoba zechce z niej skorzystać, na to już nie mamy wpływu – dodaje Kott.

- Nie możemy na siłę nikomu pomóc, nawet gdy podejrzewamy, że ta osoba jest chora na chorobę alkoholową, która zagraża jej życiu – wyjaśnia Kott. - Na przymusowe leczenie może skierować tylko sąd w sytuacji, kiedy te osoby dopuszczą się przestępstwa – dodaje Kott. 

O tym, jak się żyje w naszych miastach i gminach, można pisać na adres redakcji Przeglądu Regionalnego. Zgłoszone tematy postaramy się poruszyć na naszych łamach. Może będzie to impulsem dla odpowiednich władz itp., aby pochylić się nad zgłoszonymi przez mieszkańców  tematami? 

 

 

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama