Reklama

Strażacy z Milanówka są już w Kłodzku!

Strażacy z OSP Milanówek są już od wczoraj w Kłodzku. Przywieźli ze sobą pompy szlamowe dużej wydajności, a także beczkowóz przygotowany do wywozu wody. Akcje rozpoczęli już wczoraj od wypompowania wody i szlamu z budynku klasztoru franciszkanów.
Strażacy z Milanówka są już w Kłodzku!
Strażacy z Milanówka zakwaterowani są w sali gimnastycznej jednej ze szkół, w mieście brakuje wszystkiego także miejsc noclegowych. Fot. Fb OSP Milanówek

Strażacy z Milanówka już po jednej dobie pobytu w Kłodzku, mówią o niezwykłej sile ducha mieszkańców zalanego miasta. Wrażenie zrobiła na nich cudem uratowana  z dachu swojego całkowicie zalanego domu, 85-letnia kobieta, która, mimo że straciła dorobek życia, stwierdziła z błyskiem w oku, że pierwszy raz miała okazję lecieć helikopterem! 

Wrażenie na milanowianach zrobili także właściciele zniszczonego centrum handlowo-usługowego, którzy  nie skarżyli się na swój los, ale martwili o pracowników, którzy stracili miejsce, gdzie zarabiali na utrzymanie swoje i swoich rodzin. Jak więc teraz będą żyli? Przecież oni tak szybko (jeśli w ogóle im się to uda!) nie  podniosą się z tego materialnego i finansowego upadku, i nie otworzą nowego centrum, czyli nowych miejsc pracy. 

Zaczęli od klasztoru

Strażacy rozpoczęli pomoc powodzianom od wypompowywania wody z klasztoru franciszkanów. W chwili zalania woda sięgała sklepień klasztornych sal, które znajdują się na wysokości 3, 4 metrów. – Teraz, kiedy woda zeszła do oczyszczenia budynku szczególnie przydatne są przywiezione z Milanówka trzy pompy szlamowe dużej wydajności - powiedział prezes milanowskiego OSP Sławomir  Wieleciński, który cały czas jest w kontakcie ze strażakami, którzy pojechali do Kłodzka.

Zniszczenia i szlam. Tak wygląda wnętrze klasztoru po zejściu wody. Fot. Fb OSP Milanówek

Właśnie z powodu sprzętu, jaki ze sobą przywieźli strażacy z Milanówka, działają na terenie miasteczek gminy kłodzkiej, wypompowując wodę i szlam z dużych zalanych obiektów. - Wszyscy wiemy, jak ciężka jest teraz sytuacja na południu Polski, dlatego chcemy zostać w Kłodzku, co najmniej  do niedzieli – mówi Wielecińki. – Planujemy także, wymieć skąd naszej drużyny, bo warunki działania i odpoczynku są tam bardzo trudne, także ze względu na ogram zniszczeń i ludzkiej tragedii - dodaje. 

Ślady na elewacji klasztoru ilustrują, jak wysoka była fala powodziowa. Fot. Fb OSP Milanówek

CZYTAJ TAKŻE:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama