Aktualnie najbliżej Betclic 1. Ligi znajduje się właśnie Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Ani na moment nie ustępuje jej Wieczysta Kraków, z którą to niedawno Czerwono-Biali zremisowali 1:1 na wyjeździe. Drużyna Sławomira Peszki wygrała właśnie siódmy ligowy mecz z rzędu i pokonała Zagłębie Sosnowiec 4:1 (Pogoń wygrała z Zagłębiem 6:2).
Damian Jaroń w meczu z Zagłębiem Sosnowiec (6:2)
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Powtórzyć sukces
Kaliszanie ostro trenowali przed sobotnim spotkaniem. Pełni werwy i żywiołu chcieli pokazać się z dobrej strony i powtórzyć sukces z sezonu 2021/2022, kiedy to pokonali grającą w drugiej lidze Pogoń.
- Mocno pracujemy nad tym, co nie funkcjonowało w ostatnim meczu, aby dać radość sobie i naszym kibicom wygrywając z Pogonią - mówił klubowym mediom Maciej Krakowiak, bramkarz Trójkolorowych.
Na zdjęciu bramkarz Trójkolorowych - Maciej Krakowiak
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Rotacja składem
W nieco cięższej sytuacji znajdują się podopieczni Marcina Sasala, bowiem przez najbliższe tygodnie czeka ich prawdziwy piłkarski maraton. Poprzez nagromadzenie zaległych spotkań oraz najbliższego meczu Pucharu Polski Czerwono-Biali zmuszeni są do gry co trzy dni. Od trenera Pogoni wymaga to wielkiej elastyczności w rotacji składem i dobrego rozumienia zachowania piłkarzy. Na tym etapie rozgrywek ekipa z M4 nie może sobie pozwolić na nieobecności kadrowe wynikające z kontuzji któregokolwiek z graczy.
Żadna z drużyn nie szczędziła sił w sobotnim spotkaniu
Fot. KKS Kalisz
Lew na polowaniu
Lepszego startu spotkania gracze Pogoni nie mogli sobie wymarzyć. Od pierwszego gwizdka było jasne, że to goście będą dyktować warunki gry. Już w 6. minucie Jakub Lis, niczym lew na polowaniu, skutecznie trafił do bramki Kaliszan, co mocno osłupiło i ostudziło zapały Trójkolorowych. Zakusy na zwycięstwo KKS musiał schować głęboko do kieszeni, bo Pogoń dalej gryzła trawę i walczyła o każdy kawałek boiska. Znów próbował Lis, ale w 30. minucie górą był bramkarz gości - Maciej Krakowiak, a w 37. minucie futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
Jakub Lis niczym rasowy snajper zdobył bramkę tuż po rozpoczęciu spotkania
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Wbić szpilkę
Druga część meczu układała się po myśli Pogoni do czasu otrzymania czerwonej kartki. W 77. minucie z boiska wyrzucony został Matheus Dias, co poskutkowało grą w osłabieniu. Przewaga liczebna obudziła apetyt gospodarzy, ale nie byli oni w stanie stworzyć realnego zagrożenia przy bramce gości. Kaliszanie próbowali stałych fragmentów gry, włączając do tego swojego bramkarza, ale ostateczny cios zadała im Pogoń. Jakub Apolinarski popędził co sił pod bramkę Krakowiaka i oddał silny strzał, wobec którego bramkarz gospodarzy był bezradny. W tym miejscu warto wspomnieć, że "Apo" był obecny na testach w Kaliszu w lecie 2023 roku, ale nie zyskał wtedy uznania w oczach ówczesnego trenera. Jego bramka to swoista szpilka w stronę kaliskiego klubu.
Jakub Apolinarski, to właśnie on wbił swoim golem szpileczkę w kaliski klub
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Wszyscy zmierzają do celu
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Sasal odniósł się do sytuacji panującej w klubie w związku z graniem co 3 dni.
- Przed meczem chcieliśmy dokonać korekty, bo Damian Jaroń zgłosił lekki uraz, nie chcieliśmy ryzykować. Jesteśmy po bardzo ciężkim tygodniu, zmęczeni podróżami. Widać było zaangażowanie w chłopakach, nawet w trudnym momencie, kiedy dostaliśmy czerwoną kartkę. Widać było charakter i wolę zwycięstwa, wszyscy walczą i zmierzają do celu - mówił trener Czerwono-Białych. Zrealizowaliśmy cel utrzymania. W zasięgu są baraże, ale pierwsze miejsce w tabeli zobowiązuje do tego, żebyśmy do końca tej rundy zachowali czujność i zawsze grali o punkty - komentuje na gorąco Marcin Sasal.
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Puchar Polski
Teraz czas na Puchar Polski. Już w najbliższą środę o godzinie 13:00 Pogoń zagra w ramach rozgrywek Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. Spotkanie odbędzie się na nowo wybudowanym obiekcie w Nowym Sączu, ale niestety bez udziału gości.
Facebook/Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Napisz komentarz
Komentarze