Pierwsza kwarta należała do zespołu z Bielska Podlaskiego. Goście od początku narzucili szybkie tempo i skutecznie wykorzystywali błędy Znicza w defensywie. Pruszkowianie mieli problemy ze skutecznością, a Tur konsekwentnie punktował, kończąc pierwszą odsłonę wynikiem 16:22.
Trzy punkty straty
Druga kwarta to zdecydowanie lepsza gra Znicza. Gospodarze poprawili organizację w ataku i zaczęli skuteczniej bronić. Antoni Michalski i Mykyta Bilko trafiali ważne rzuty, a przewaga gości zaczęła topnieć. Choć kwarta padła łupem Znicza 24:21, to do przerwy Tur nadal prowadził, choć już tylko trzema punktami.
Wyrównana walka
Trzecia kwarta to prawdziwa bitwa kosz za kosz. Obie drużyny miały swoje momenty, ale żadna nie była w stanie wypracować większej przewagi. Zespół Znicza trafił kilka ważnych rzutów z dystansu, jednak Tur odpowiadał skutecznością na linii rzutów wolnych. Znicz wygrał tę część 20:18, zbliżając się do rywali na dystans jednego punktu.
Końcówka dla gości
Decydująca kwarta dostarczyła kibicom wielu emocji. Znicz miał kilka okazji, by przejąć prowadzenie, ale zabrakło skuteczności w kluczowych momentach i kilku zbiórek w obronie. Goście lepiej rozegrali końcówkę i wykorzystali błędy gospodarzy, wygrywając ostatnią kwartę 20:15 i cały mecz 81:75.
Napisz komentarz
Komentarze