Na miejsce pożaru przyjechali najpierw policjanci. To oni rozpoczęli resuscytację pokrzywdzonej osoby. Następnie pojawiła się straż pożarna oraz ratownicy medyczni.
- Strażacy zabezpieczyli obszar i zlokalizowali źródło pożaru. Płomienie powstały w kotłowni, zapalił się przechowywany tam opał. Funkcjonariusze ugasili pożar, oddymili i przewietrzyli pomieszczenia. Na koniec sprawdzili za pomocą specjalistycznych urządzeń czy w budynku nie ma niebezpiecznych gazów – przekazał nam asp. Krzysztof Stefaniak z komendy powiatowej PSP w Grodzisku Mazowieckim.
Pokrzywdzoną kobietę przekazano ratownikom medycznym. Niestety nie udało się jej uratować. W domu, kiedy wybuchł pożar, były jeszcze dwie osoby. Załoga karetki przebadała je. Nie groziło im niebezpieczeństwo.
Obecnie policja wraz z prokuraturą bada okoliczności pożaru.
Napisz komentarz
Komentarze