Pracownicy grodziskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej trafili na kwarantannę. Ich zadania przejęła placówka w Sochaczewie. Sytuacja wywołała chaos i utrudniła procedury.
Tych, którzy skrupulatnie śledzą sytuację epidemiczną w powiecie, mógł zaskoczyć brak najnowszych komunikatów na stronie PSSE. Ostatni raport informujący o liczbie zakażonych, ozdrowieńców itd. pojawił się 16 października. Równocześnie mieszkańcy zaczęli się skarżyć na brak informacji. Decyzje o objęciu kwarantanną zaczęły przychodzić z opóźnieniem.
Jak się okazuje, źródłem problemów było skierowanie pracowników grodziskiego sanepidu na kwarantannę. Placówka musiała przejść na pracę zdalną, a zadania grodziskiej stacji tymczasowo przejął sanepid w Sochaczewie. – Ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną oraz realizację dodatkowych zadań poprzez przejęcie wszystkich zadań Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Grodzisku Mazowieckim, uprzejmie informujemy że od 22.10.2020 r. nie będą przyjmowane zlecenia na badania do celów sanitarno-epidemiologicznych do odwołania – przekazała PSSE w Sochaczewie.
W związku z faktem, że sytuacja uniemożliwia wydawanie na bieżąco pisemnych zaświadczeń, Powiatowy Inspektor Sanitarny wydał decyzję zmieniającą tryb powiadamiania o obowiązku odbycia kwarantanny. Zgodnie z nowymi zasadami, informacja może zostać nam przekazana ustnie. Obowiązek poinformowania pracodawcy o konieczności izolacji spoczywa na nas. Następnie pracodawca zgłasza kwarantannę do ZUS, który może zweryfikować informacje w rejestrze kwarantann.
Zgodnie z nowymi wytycznymi kwarantanna trwa 10 dni. Teoretycznie więc grodziska placówka powinna wrócić do normalnego trybu pracy w przyszłym tygodniu. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że stacje w całym kraju już od dłuższego czasu funkcjonują na granicy wydolności, sytuacja może nie wrócić do normy jeszcze przez pewien czas.
Napisz komentarz
Komentarze