Rozpoczął się kolejny rozdział sagi Pałacu Wierusz-Kowalskich w brwinowskim parku miejskim. Gmina wyłoniła kolejnego wykonawcę robót. Czy tym razem uda się doprowadzić sprawę do końca?
O perypetiach związanych z renowacją zabytkowego pałacyku pisaliśmy już wielokrotnie. Remont trwa już ponad trzy lata. W 2017 r. na plac budowy weszło konsorcjum Instal Warszawa SA i Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków SA. Prace miały zakończyć się w 2018 r., ale po kilku miesiącach pomiędzy wykonawcą i gminą narodził się spór. Firma oczekiwała wyższych stawek za realizację zleconych zadań, prace stanęły w miejscu i ostatecznie władze gminy zdecydowały się rozwiązać umowę. – Taki wzrost oczekiwań finansowych, o jaki wystąpiło konsorcjum, był bezpodstawny – tłumaczył wówczas burmistrz Arkadiusz Kosiński.
Wykonawcą numer dwa była lubelska firma Vera Artis, która zobowiązała się sfinalizować roboty do czerwca 2020 r. Plany jednak spaliły na panewce: opóźnienia i nieprawidłowości doprowadziły do zakończenia współpracy. – Bezpośrednim powodem wypowiedzenia umowy było złamanie przez wykonawcę warunków umowy i prawa zamówień publicznych. Wykonawca postąpił wbrew warunkom umowy, zlecając podwykonawcy części prac konstrukcyjnych, których realizację miał wykonać siłami własnymi. Spółka naruszyła tym samym warunki zamówienia publicznego, które zostały ustalone w przetargu – poinformował w maju bieżącego roku brwinowski magistrat. Po tym, jak firma opuściła plac budowy, przeprowadzono inwentaryzację i ustalono zakres prac pozostałych do wykonania.
Kolejny przetarg został unieważniony ze względu na zbyt wysokie kwoty proponowane przez oferentów. Krótko później ogłoszono następne, czwarte już postępowanie, w którym udało się wyłonić firmę AMAT. Optymizmem napawa fakt, że to wykonawca już znany i wypróbowany. Latem firma zakończyła rewitalizację Pałacu Karolin – historycznej siedziby Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca Mazowsze w Otrębusach.
Fundusze uratowane
Nowemu wykonawcy pozostały do zrealizowania prace związane z wykończeniem wnętrz, odtworzeniem wykusza, portyku i tarasu czy zagospodarowanie terenu wokół pałacu. Niezbędna będzie również naprawa rozprowadzonej w budynku kanalizacji. Powstanie także droga pożarowa, dojście do budynku, ścieżki, miejsca parkingowe, monitoring i wszystkie potrzebne przyłącza. Wykonawca będzie miał 10 miesięcy na wywiązanie się z umowy, a koszt zadania wyniesie blisko 6,4 mln zł. Co najważniejsze, udało się uratować dotację unijną. Zgodnie z pierwotnymi założeniami bowiem gmina powinna rozliczyć dofinansowanie do września. – Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, który udzielił unijnego wsparcia z Regionalnego Programu Operacyjnego WM 2014–2020, wyraził zgodę na przedłużenie terminu realizacji po przedstawieniu przez gminę zaktualizowanego harmonogramu robót – informuje brwinowski magistrat.
Do odnowionego zabytku docelowo ma się przenieść Brwinowski Ośrodek Kultury, który zyska tu nowoczesną i przestronną siedzibę. – Budynek zrewaloryzowanego pałacu z jednej strony ma stać się nowoczesnym i funkcjonalnym ośrodkiem kultury, z drugiej strony jednak nie mniej ważne jest zachowanie substancji zabytkowej. Prowadzone prace pozwalają na odkrycie pierwotnych założeń architektonicznych. Nad wszystkim czuwa Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, z którym uzgadniane są wszystkie etapy prac – zapewniają urzędnicy.
Pozostaje więc tylko mieć nadzieję, że to już ostatni rozdział przygód z remontem zabytkowego pałacu.
Napisz komentarz
Komentarze