Odwołane zawody, kolejne obostrzenia wpłynęły na plany zawodnika freestyle motocross Rafała Białego. Sportowiec z Milanówka otwarcie przyznaje, że nie zniechęca się, trenuje i dąży do realizacji kolejnych planów.
Pandemia koronawirusa w znaczący sposób wpłynęła na nasze życie i wiele jego sfer. Dotknęła również sportowców. Wiosną wiele wydarzeń zostało odwołanych, a rozgrywki zawieszono. Teraz możemy podziwiać rywalizację sportową, która odbywa się z zachowaniem wszelkich reguł sanitarnych. Rafał Biały, czołowy polski zawodnik ekstremalnej dyscypliny freestyle motocross miał zaplanowanych wiele startów. Musiał jednak pogodzić się z rzeczywistością. – Mój sport nigdy nie należał do łatwych. Przez wiele lat miałem okazję zahartować się, stawić czoła wielu wyzwaniom. Obecna sytuacja jest kolejną przeszkodą, którą muszę pokonać jako sportowiec – mówi nam Rafał Biały. – Obostrzenia, wiele odwołanych eventów, w których miałem wystąpić nie zniechęcają mnie. Dalej robię swoje! Zakładam kolejne cele, podnoszę sobie poprzeczkę, trenuję – dodaje.
Zawodnik z Milanówka nie traci czasu. Aby utrzymać formę spędza jak najwięcej czasu na motocyklu, ale realizuje także kolejne wyzwania. – Buduję nowy park treningowy, co wymaga ode mnie zaangażowania i bardzo dużego nakładu pracy. Wierzę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i dzięki temu miejscu będę mógł jeszcze bardziej "dorzucać do pieca" i latać na poziomie przez wiele lat! We wrześniu wziąłem udział w nocnym show pod Radomiem, gdzie miałem okazję latać dla mega publiczności. Przez aktualną sytuację, pierwszy raz od początku mojej moto przygody (pomijając kontuzje) miałem tak długą przerwę z występami przed publiką, więc to był solidny zastrzyk energii – przedstawia Rafał Biały.
Poczynania zawodnika można śledzić w mediach społecznościowych: Instagram i Facebook.
Napisz komentarz
Komentarze