Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o wprowadzeniu restrykcji w całym kraju.

O tym, że w całym kraju zostaną wprowadzone twarde obostrzenia, spekulowano od kilku dni. Informacje potwierdził podczas środowego wystąpienia szef resortu Adam Niedzielski.

– Dynamika zachorowań przyspiesza. To oznacza, że trzecia fala przyspiesza. Wobec tej sytuacji musimy podjąć zdecydowane kroki – mówił Niedzielski. – Praktycznie we wszystkich województwach sytuacja na tyle się pogarsza, że dalsze decyzje dotyczące obostrzeń będą już obejmować cały kraj.

Oznacza to, że na terenie całego kraju będą obowiązywać następujące restrykcje:

• zamknięcie hoteli i innych obiektów noclegowych;


• ograniczenie działalności galerii handlowych – otwarte pozostaną sklepy spożywcze, apteki, sklepy zoologiczne czy drogerie;


• zamknięcie instytucji kultury, w tym kin, teatrów, galerii sztuki, muzeów;


• zamknięcie obiektów sportowych i rekreacyjnych, w tym basenów, saun, hal sportowych, kortów czy aquaparków;

Zostaje także wprowadzona nauka zdalna dla klas 1-3, które dotychczas uczęszczały na lekcje stacjonarnie lub w trybie hybrydowym.

– Wiele płaszczyzn mówi nam o tym, że sytuacja pogarsza się. Suma zleceń na testy w ostatnim tygodniu wyniosła już ponad 200 tys. A jeszcze tydzień temu było to 150 tys. zleceń. To wszystko składa się na obłożenie łóżek – mówił Niedzielski. Minister wydał wojewodom polecenie, aby rozpoczęli przekształcanie dodatkowych łóżek "covidowych" w szpitalach. Mają również pojawić się nowe łóżka "respiratorowe". Szef resortu przekazał również, iż wśród nowych zakażeń w Polsce dominuje wariant brytyjski wirusa.

– Apeluję do wszystkich pracodawców, w tym również instytucje państwowe, by w miarę możliwości przejść na pracę zdalną. Bardzo ważne jest, żebyśmy w jak największym stopniu ograniczyli mobilność i transmisję – mówił Niedzielski. Jednocześnie podkreślił, że na ten moment nie będą wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się.

Ogólnopolskie obostrzenia mają obowiązywać od 20 marca do 9 kwietnia. Rząd nie wyklucza jednak przedłużenia lockdownu.

Czytaj również: Formularz zastąpi lekarza?