Wczoraj burmistrz Piotr Remiszewski odebrał w urzędzie przesyłkę, po otwarciu której źle się poczuł. Wezwane na miejsce służby stwierdziły u włodarza objawy podtrucia.
Do sekretariatu burmistrza przyszła przesyłka, po otwarciu której burmistrz zaczął odczuwać niepokojące objawy – pieczenie skóry, gardła i oczu, zawroty głowy i suchość ustach. Na miejsce wezwano straż pożarną, policję, sanepid i straż miejską. Do wieczora w milanowskim urzędzie pracowała jednostka zajmująca się chemikaliami.
W środę rano sytuacja już się nieco uspokoiła. Pełniący obowiązki szefa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Maz. st. bryg. Krzysztof Tryniszewski poinformował, że w pomieszczeniach sekretariatu przeprowadzono pomiary chemiczne, biologiczne, radiacyjne i pirotechniczne. Badania nie wykryły jednak obecności żadnych niebezpiecznych substancji.
Sprawą zajmuje się również policja, jednak dopóki sprawa jest w toku, nie udziela żadnych wyjaśnień.
Urząd Miasta zamknięto na czas prac służb i dezynfekcji pomieszczeń. Jutro już magistrat powinien funkcjonować normalnie.
Napisz komentarz
Komentarze