Policja wystawiła w ostatni weekend ponad 13 tys. mandatów za brak lub niewłaściwe stosowanie maseczek. Obowiązek zakrywania ust i nosa jest już zgodny z prawem.
Obowiązek noszenia maseczki w taki sposób, by zakrywała usta i nos wbrew powszechnemu przekonaniu nie jest niezgodny z prawem – donosi "Rzeczpospolita", cytując ekspertów z biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzeczywiście w ubiegłym roku, aż do początku grudnia mogliśmy skutecznie kwestionować wprowadzony przez rząd obowiązek zasłaniania nosa i ust. Nakaz ten został bowiem wprowadzony rozporządzeniem, a kolejne wyroki sądów administracyjnych wskazywały, że rozporządzenie idzie dalej niż pozwala mu na to ustawa. W efekcie przepis był sprzeczny z prawem.
Sytuacja zmieniła się 2 grudnia, gdy w życie weszły przepisy nowelizujące ustawę o przeciwdziałaniu sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, którą posłowie uchwalili 28 października 2020 r.
Czytaj także: Każdy może legalnie zanocować w lesie
– Przez wiele miesięcy rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale od grudnia jest to uregulowana poprawnie. Obowiązek wynika już z ustawy. Rzecznik Praw Obywatelskich zabiegał o to od maja 2020 r. właśnie po to, by obywatele nie mieli takich wątpliwości – informują eksperci biura RPO.
Wobec tego nieprzyjęcie mandatu w wysokości 500 zł za brak maseczki lub jej niepoprawne noszenie nie pozwoli nam uzyskać uchylenia kary przez sąd.
Policjanci zapowiadają bardzo restrykcyjne kontrole przestrzegania tego przepisu. W ostatni weekend gęsto posypały się kary za brak maseczki. Jak informuje Komenda Główna Policji w dniach 27-28 marca policja wystawiła 13 161 mandatów, 1,9 tys. wniosków o ukaranie skierowanych do sądu oraz 4280 pouczeń.
Napisz komentarz
Komentarze