Samorządy Brwinowa i Podkowy wciąż nie mogą dojść do porozumienia w sprawie przesyłu wody do Tereni, Owczarni i Żółwina. Burmistrz Podkowy wydał niedawno oświadczenie w tej sprawie.
Wracamy do sprawy kontrowersji wokół dopływu wody do południowych sołectw gminy Brwinów. Konflikt wybuchł w połowie kwietnia, gdy burmistrz Brwinowa Arkadiusz Kosiński odniósł się publicznie do opublikowanych w "Biuletynie Miasta Podkowa Leśna" danych. W wydawanym przez podkowiański magistrat dwumiesięczniku ukazał się bowiem artykuł sugerujący, że Brwinowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w okresie letnim obniża ciśnienie w sieci. Miałoby to skutkować większym obciążeniem należącej do Podkowy stacji uzdatniania i zwiększonym wypływem wody do Żółwina. – W okresie od 01.04.2019 r. do 30.09.2019 r., tj. w okresie "zwiększonego sezonowego zapotrzebowania na wodę" Gmina Brwinów wtłoczyła do sieci Podkowy Leśnej 109 786 m3 wody, podczas gdy odebrała 91 011 m3 - zatem bilans wody wyniósł w tym okresie 18 775 m3 nadwyżki po stronie Gminy Brwinów (czyli do naszych południowych sołectw dotarło tylko 82,9% wody dostarczonej z miasta Brwinowa) – ripostował Kosiński.
Kilkanaście dni po tej wymianie Podkowa Leśna zamknęła zasuwy regulujących dopływ wody do południowych sołectw Brwinowa. W efekcie z kranów w Owczarni, Tereni i Żółwinie przestała płynąć woda.
Czytaj także: Nie zabraknie wody w kranach
Sąd każe otwierać
Sprawa trafiła na wokandę, jednak jeszcze przed rozpatrzeniem jej przez sąd, władze Brwinowa i Podkowy zawarły umowę na przesył wody. Kosiński nie ukrywał, że jego zdaniem umowa jest krzywdząca dla Brwinowa, jednak konieczna, by zapewnić mieszkańcom dostęp do bieżącej wody.
30 kwietnia Sąd Rejonowy w Pruszkowie wydał postanowienie, na mocy którego Podkowa musiała otworzyć zasuwy. Burmistrz Artur Tusiński nie kryje jednak rozgoryczenia. – Nigdy nie sądziłem, że przez wiele lat można tak lekceważąco traktować partnera, jak robią to władze Brwinowa, że można własnym mieszkańcom nie zagwarantować podstawowego dobra, jakim jest woda, a jednocześnie realizować masę innych inwestycji, że można nie wywiązywać się z umów, zobowiązań, wzajemnych ustaleń. To jest ponad moje wyobrażenie. To rujnuje zaufanie. Przyjęta retoryka burmistrza Brwinowa w obliczu faktów jest zwyczajnie nieprzyzwoita. To nie jest poziom, na którym chcę dyskutować. Na pewno będę podejmował decyzje, które służą przede wszystkim mieszkańcom Podkowy Leśnej i są najlepsze dla naszego miasta. Takie, w których nie można mi zarzucić braku gospodarności, równowagi, wzajemności i przede wszystkim uczciwości – podsumował włodarz Podkowy.
Zasuwy otwarte, ale...
Kilka dni temu rozpoczęła się kolejna odsłona sporu. – Informujemy, że w związku z rosnącym deficytem wody po stronie gminy Brwinów (...), od dnia 14 czerwca 2021 r., obniżone zostanie jeszcze bardziej ciśnienie w podkowiańskiej sieci wodociągowej w celu odebrania wody przesłanej do miejscowości ościennych należących do gminy Brwinów. Dotyczy to 18 438,90 m³ wody dostarczonych z SUW w Podkowie Leśnej do dnia 30 kwietnia 2021 r., która to ilość nie miała pokrycia w wodzie dostarczonej dla swoich mieszkańców przez gminę Brwinów – czytamy w wydanym przez Tusińskiego komunikacie. Włodarz podkreśla, że miasto wystąpiło z propozycją wsparcia brwinowskiej sieci na zasadach komercyjnych, jednak władze Brwinowa odrzuciły ofertę.
Napisz komentarz
Komentarze