Reklama

Lokalizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego budzi duże wątpliwości

Lokalizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego budzi duże wątpliwości

Autor: Fot. Agrounia Facebook

Wrze wokół budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie. Do likwidacji przewidziano 20 wiosek, mieszkańcy są oburzeni. Podczas jednego ze spotkań w ruch poszły jajka.


Ostatnie dni są pełne emocji w związku z działaniami dotyczącymi planowanej lokalizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Lotnisko ma powstać na obszarze blisko 30 km2 na terenie gmin Baranów, Teresin i Wiskitki. – Teren został wybrany tak, żeby zapewnić optymalne parametry operacyjne, a jednocześnie uniknąć ingerencji w tereny najliczniej zamieszkałe i ominąć miejsca ważne dla społeczności lokalnej, np. kościoły, cmentarze i zabytki – poinformowała spółka CPK.

Obszar inwestycji w przypadku gminy Baranów obejmie takie miejscowości jak: Kaski, Nowa Pułapina, Buszyce, Drybus, Wyczółki, Strumiany Dolne i Górne. Co do Teresina, będą to częściowo Elżbietów i Szymanów, zaś w całości: Maurycew, Pawłówek, Skrzelew. Mówiąc o gminie Wiskitki – Janówek, Nowy Drzewicz, Nowy Oryszew, Oryszew-Osada, Stary Drzewicz. W całości działania obejmą miejscowości: Duninopol, Podbuszyce, Podoryszew, Stara Wieś. Łącznie mówimy o blisko 3800 działkach z 520 budynkami mieszkalnymi.

Spółka zaznacza, że obszar został wyznaczony na podstawie analizy wielokryterialnej. – Dzięki temu udało się zapewnić prawidłowe parametry dla przyszłego lotniska, a jednocześnie wewnątrz obszaru nie znalazły się miejsca ważne dla społeczności lokalnej, np. obiekty sakralne (kościół pw. św. Józefa Oblubieńca w Baranowie i kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Kaskach), cmentarze (w Baranowie) i zabytki (np. dworek i park dworski w Starym Drzewiczu). W pracach nad wyznaczeniem lokalizacji brali udział zarówno eksperci spółki CPK, jak i doradcy zewnętrzni, np. konsultanci ds. master planu, ochrony środowiska i badań terenowych, a także doradca strategiczny, czyli spółka IIAC zarządzająca Lotniskiem Incheon w Seulu – przedstawiła spółka CPK.

Przedstawiciele CPK mieli odwiedzić pół tysiąca domów i dotrzeć z wiadomością do mieszkańców. Potem temat poruszono podczas konferencji prasowej, odbyło się również posiedzenie Rady Społecznej ds. CPK.

Poleciały jajka


Rządzący zachwalają inwestycję i widzą w niej przyszłość, jednak mieszkańcy dalecy są od optymizmu. 16 grudnia odbyło się posiedzenie Rady Społecznej ds. CPK z przedstawicielami spółki. W Baranowie pojawili się mieszkańcy terenu, na którym ma powstać lotnisko. Zyskali wsparcie ze strony przedstawicieli Agrounii. – Złość. Bezradność. Ludzie wyrzucani z domów. PIS-owcy od 4 lat okłamują mieszkańców prosto w oczy. W Baranowie chcą wybudować gigantyczne lotnisko, a za cenne ziemie zapłacić grosze. Ludziom plują w twarz – komentowała Agrounia.

Pojawiły się zarzuty o brak konsultacji z mieszkańcami, brak szacunku dla rolników i zwykłych ludzi. Przybyli mieszkańcy chcieli spotkać się z wiceministrem infrastruktury Marcinem Horałą oraz prezesem spółki CPK Mikołajem Wildem. Atmosfera była gorąca, podczas opuszczania przez przedstawicieli CPK budynku OSP w Baranowie w ich kierunku poleciały jajka.

Odmawiamy udziału w „ustawkach”


Spółka zareagowała na całą sytuację. – Osoby podające się za mieszkańców, pod wodzą Michała Kołodziejczaka zaatakowały pracowników CPK zaproszonych przez Radę Społeczną. Od dzisiaj RS przestaje być dla nas partnerem w dialogu, skoro nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa naszym ludziom. Odmawiamy udziału w „ustawkach” – napisał Mikołaj Wild.

Spółka CPK wydała oświadczenie w sprawie posiedzenia przebiegu rady społecznej. W zaprezentowanym komunikacie zapewnia, że jej przedstawiciele byli gotowi odpowiedzieć na wszystkie pytania i omówić rozwiązania legislacyjne. – Niestety, nie było to możliwe, a zachowanie protestujących przekroczyło dopuszczalne granice. Pracownicy CPK byli wyzywani, obrzuceni m.in. jajkami, a z kół ich samochodów spuszczono powietrze, co stanowiło zagrożenie dla zdrowia i życia. Dopiero policjanci umożliwili delegacji bezpieczne opuszczenie Baranowa. Tak skandaliczne zachowania nie mogą być i nie będą tolerowane. Pragniemy podkreślić raz jeszcze, że nasi eksperci przybyli na spotkanie na zaproszenie organizatorów – Rady Społecznej ds. CPK. Z ubolewaniem stwierdzamy, że gospodarze nie zapewnili bezpieczeństwa uczestnikom spotkania, nie wspominając już nawet o wymogach sanitarno-epidemiologicznych. W tej sytuacji deklarujemy, że dopóki nie będziemy pewni, że Rada Społeczna ds. CPK jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom posiedzeń, nie będzie ona dla spółki partnerem do rozmów.

Jak widzimy sytuacja jest pełna emocji. Rządzący mówią swoje i zapewniają, że proces jest realizowany z uwzględnieniem dobra mieszkańców. Ci z kolei protestują i czują się pominięci. Z pewnością sprawa będzie rodziła kolejne emocje. Podstawowe pytanie brzmi: Jak będą wyglądały dalsze rozmowy? Bo takie muszą się odbyć. W końcu mówimy o ogromnej inwestycji, która bezpośrednio dotyka setek mieszkańców.

Czytaj również: Punkt informacyjny CPK w Szymanowie zawieszony. Ruszają konsultacje indywidualne


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama