1 stycznia wszedł w życie nowy, wyższy taryfikator mandatów. Nie musieliśmy długo czekać na pierwszą osobę, która boleśnie odczuje uchwalone przez rządzących zmiany.
Jeden z warszawskich patroli już 1 stycznia ukarał pierwszą osobę korzystając z nowego taryfikatora mandatów. Pewna kierująca na ul. Słomińskiego w Warszawie ominęła pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych.
– Niestety w Nowy Rok część osób wjechała za mocno. Przykładem jest kierująca, która na ul. Słomińskiego omijała pojazd, który zatrzymał się przepuszczając pieszego. Tym pojazdem był radiowóz, w dodatku oznakowany. Pani otrzymała mandat w wysokości 1500 zł – poinformowała stołeczna policja.
Kierująca samochód policyjny została zatrzymana przez funkcjonariuszy, którzy nałożyli na nią mandat w wysokości 1500 złotych.
Warto przypomnieć, że zgodnie z obecnymi przepisami, pojawiło się pojęcie recydywy w odniesieniu do kwoty mandatów. Jeżeli zatrzymana policjantka w ciągu najbliższych dwóch lat popełni podobne wykroczenie, otrzyma mandat w wysokości 3000 złotych.
Aktualnie, minimalna grzywna dla kierowcy za nieprawidłowe zachowanie wobec pieszego to 1500 złotych. W przypadku realnego zagrożenia bezpieczeństwa dla zdrowia i życia pieszego, sąd może dodatkowo orzec zakaz prowadzenia pojazdu.
Pierwsze kary dla kierowców
Nowy taryfikator wprowadził znacznie wyższe mandaty za przekroczenie prędkości. Niektórzy 2022 rok zaczęli tracąc 2500 złotych ze swoich portfeli.
– Już po kilkanaście mandatów po 1500 złotych i 2000 złotych nałożyli policjanci warszawskiej grupy "SPEED". Rekordzista pędził Mostem Siekierkowskim blisko 160 km/h. Oznacza to mandat w wysokości 2500 złotych i utratę prawa jazdy – wyliczyła policja.
Aktualnie policjant może wystawić maksymalnie 5000 złotych mandatu, a przy zbiegu wykroczeń do 6000 złotych. W przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna może okazać się o wiele wyższa. Tam kara może sięgnąć nawet 30 tys. złotych, a nie do 5000 złotych, jak wcześniej.
– Od 1 stycznia 2022 roku nowy taryfikator podnosi kary szczególnie dla kierowców popełniających najpoważniejsze wykroczenia na drodze – powiedział portalowi dziennik.pl komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
– Policjanci są zobowiązani do stosowania się do obowiązujących przepisów. Oczywiście wszystko zależy od rodzaju popełnionego wykroczenia, natomiast te które zostały ujęte w tym taryfikatorze są tymi, które powodują najpoważniejsze zdarzenia drogowe i mamy nadzieje, że zdyscyplinuje to tych kierowców, którzy w ten sposób się zachowują. Policjant na miejscu decyduje o sposobie przeprowadzenia interwencji. Jeżeli jest to wykroczenie mniejszej wagi może poprzestać na pouczeniu, natomiast co do poważniejszych wykroczeń obowiązują go przepisy m.in. właśnie tego rozporządzenia – skwitował.
Napisz komentarz
Komentarze