20-letnia tenisistka znakomicie radziła sobie w Adelajdzie. Na początek wyeliminowała Darię Saville – 6: 3, 6 :3. Potem na jej drodze stanęła Leylah Fernandez, ale Polka nie miała problemów z pokonaniem Kanadyjki – 6 :1, 6 : 2. W ćwierćfinale Świątek trafiła na utytułowaną Wiktorię Azarenkę. Swego czasu Białorusinka wygrywała Australian Open i była w czołówce światowego rankingu. Początek meczu dla Świątek – 6 :3, jednak Azarenka doprowadziła do wyrównania, ale na więcej nie starczyło jej sił – 6 :1.
Kolejnym wyzwaniem dla polskiej tenisistki było starcie z Ashleigh Barty. Świątek trafiła na liderkę światowego rankingu, która w Adelajdzie prezentowała wysoki poziom. W piątym gemie pierwszej partii Barty przełamała 20-latkę. Potem Świątek nie potrafiła podjąć walki i przegrała 2 :6.
Drugi set wyrównany, Świątek zawzięcie grała o każdą piłkę. Triumfowała jednak Barty – 6 :4. – Wiem, co muszę poprawić i wiem, dokąd zmierzam. Dzięki Ash, duży szacunek za poziom, na jakim dziś grałaś. To był dla mnie naprawdę dobry tydzień. Mam nadzieję, że tylko jeden z wielu, jakie czekają na mnie w tym sezonie. Nie mogę się doczekać powrotu do Adelajdy w kolejnym roku, bo uwielbiam tu grać. A praca w Australii trwa – skomentowała Iga Świątek.
Iga nie zagra w Sydney
Teraz Polka skupia się na przygotowaniach do Australian Open. Iga Świątek nie wystąpi w turnieju WTA w Sydney. Powodem jest kontuzja żeber. – Po intensywnym okresie przygotowawczym i turnieju w Adelajdzie moje ciało potrzebuje więcej odpoczynku – czuję lekki ból w okolicy żeber. Po długich rozmowach zdecydowałam się więc wycofać z turnieju w Sydney. Bardzo chciałam tu zagrać i mam nadzieję, że za rok wrócę i będę mogła cieszyć się tym miejscem. Do zobaczenia w Melbourne – wyjaśniała tenisistka.
Napisz komentarz
Komentarze