MKS nie zwalnia tempa i notuje kolejną wygraną

Szesnasty mecz i piętnasty triumf zespołu prowadzonego przez Jacka Rybczyńskiego. Ta statystyka mówi wszystko o formie pruszkowskich koszykarek, które są postrachem na I-ligowych parkietach. Teraz o ich sile przekonała się drużyna z Pabianic.

Gdybypatrzeć na mecz przez pryzmat pierwszej kwarty, mało kto zaryzykowałby jednoznaczne wskazanie na przyjezdne. Po celnym rzucie wolnym Magdaleny Parysek-Bochniak MKS prowadził 5 : 0, ale... Grot nie zamierzał „tanio skóry sprzedawać”. Gospodynie wyrównały – do 9, a po trafieniu Natalii Łopińskiej prowadziły 11 : 9. Zawodniczka klubu z Pabianic rozgrywała bardzo dobry mecz. Po jej kolejnym celnym rzucie było 20 : 15. Końcówka pierwszej kwarty dla MKS-u, jednak prowadził Grot – 24 :23.

Zmiana obrazu gry

W drugiej odsłonie obrót spraw uległ całkowitej zmianie. MKS, mówiąc krótko, „zmiótł” rywala z powierzchni ziemi. Bo jak inaczej nazwać wygranie drugiej kwarty różnicą 20 (słownie: dwudziestu) punktów! Przez pierwsze minuty Grot jeszcze jako tako się trzymał. Rzuty Poli Dmochewicz – 34 : 31 i od tego momentu na parkiecie dominuje MKS. Po trójce Marzeny Marciniak jest 44:31. Grot zdobywa jeden punkt, a maszyna z Pruszkowa jedzie dalej i powiększa przewagę. Na półmetku MKS prowadzi 53 : 34. 

Gospodynie próbowały walczyć w trzeciej kwarcie, jednak niewiele mogły wskórać. MKS nie pozwolił rozwinąć rywalkom skrzydeł. W czwartej odsłonie przyjezdne ponownie lepsze. Grot nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze dysponowaną ekipę z Pruszkowa. Skończyło się 89 : 58. 

Spójrzmy w statystyki. MKS trafił 32 z 70 rzutów, czyli miał 45,7% skuteczności. Z linii rzutów wolnych – celnych było 20 z 27 (74,1% skuteczności). W przypadku gospodyń – z gry 23 z 55 (41,8%). Z linii rzutów wolnych 8 na 9 (88,9%). Najwięcej punktów w spotkaniu zdobyła Łopińska z Pabianic – 23. Po stronie zwycięskiej ekipy najskuteczniejsza była Dmochewicz – 15.

W 19. kolejce MKS pojedzie do Sokołowa Podlaskiego na starcie z MPKK Sokołów S.A. Spotkanie odbędzie się 6 lutego o godzinie 16:30.

Czytaj również: Porażka Bogorii w starciu Pucharu Europy