Z Danii podopieczni Tomasza Redzimskiego wracali z nadziejami na odrobienie strat. W pierwszym starciu ćwierćfinałowym przegrali z Roskilde 2 : 3. Tak naprawdę wszystko miało rozstrzygnąć się w Grodzisku. Zawodnicy z Danii byli w nieco lepszym położeniu, Bogoria nie mogła popełnić błędu.
Rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe gracze Redzimskiego rozegrali wręcz koncertowo. Tenisiści Bogorii nie pozostawili złudzeń komu należy się awans. Wiadomo, że widzowie spodziewali się walki, po której wybuchnie radość. Bogoria nie dała rywalom żadnych szans – 3 : 0 i nastąpiła euforia w hali przy ulicy Westfala 3a.
Zaczął Gionis
Jako pierwszy do stołu podszedł Panagiotis Gionis. Jego rywalem był Michael Maze, który starał się, ale nie potrafił nic zrobić wobec świetnej postawy Greka. Gionis wygrał do 7, 8 i 4. Jako drugi do rywalizacji stanął Marek Badowski. Kapitan Bogorii wrócił do gry po kwarantannie i zaprezentował się znakomicie. Jens Lundqvist był tłem dla Badowskiego. W pierwszym secie Polak triumfował do 6. W kolejnych grach Lundqvist walczył, ale więcej zimnej krwi zachował Badowski – do 8 i 9.
Ostatnie słowo należało do Pavla Sirucka, choć nie było łatwo. Czech rywalizował z 54-letnim Allanem Bentsenem. Duńczyk nie ułatwił zadania graczowi Bogorii. Pierwsza i druga partia były niezwykle zacięte. Sirucek triumfował na przewagi – do 11 i 13. Trzeci set na korzyść Czecha – 11 :8. Ani przez chwilę Roskilde nie potrafiło zbliżyć się do półfinału. Bogoria w fenomenalnym stylu wywalczyła awans.
Finał z 2013 roku
Patrząc w przeszłość, Bogoria miała okazję rywalizować w finale Pucharu ETTU. Wtedy przegrała z UMMC Jekatrynburg. Grodziszczanie walczyli, ale nie potrafili pokonać rywala. W Grodzisku było 2 : 3, w Jekaterynburgu 1 : .
W tegorocznych zmaganiach Pucharu Europy w grze pozostały jeszcze: ASISA Borges Vall, USD Apuania Carrara Tennistavolo oraz SolexConsult TTC Wiener Neustadt.
Napisz komentarz
Komentarze