Drużyna z Grodziska poniosła czwartą porażkę w Superlidze. Trzeba jednak zauważyć, że do starcia z ekipą z Jarosławia Bogoria przystępowała z problemami. W meczu z Sokołem trener Redzimski nie mógł skorzystać z Marka Badowskiego, Miłosza Redzimskiego i Pavla Sirucka. Bogoria jednak dzielnie walczyła i do sukcesu naprawdę niewiele zabrakło.
Mecz z Sokołem rozpoczął Michał Gawlas. Sathiyan Gnanasekaran nie dał jednak szans tenisiście Bogorii i wygrał w trzech setach – do 6, 8 i 4. Do remisu doprowadził niezawodny Panagiotis Gionis. Grek szybko uporał się z Szymonem Brudem. Trzy sety i po sprawie – do 7, 3 i 6.
Shiyu Sun walczył z Grigorym Vlasovem, ale nie ugrał zbyt wiele. Gracz gospodarczy wygrał pierwszą partię do 3. Zawodnik Bogorii w drugiej odsłonie nie dał rywalowi żadnych szans – triumfował do 1. Potem lepszy był Vlasov – 11:6 i 11:5. Potem do stołu ponownie podszedł Gionis. Walka z Gnanasekaranem była zacięta, jednak Grek wyrównał. Gawlas i Sun walczyli z duetem Vlasov/Czernik do samego końca. Gracze gospodarzy w trzeciej partii wygrali do 10 i Bogoria musiała pogodzić się z porażką 2:3.
Czas na Puchar Europy
Najbliższe dni i tygodnie Bogoria poświęci na Puchar Europy. W półfinale europejskich rozgrywek zespół z Grodziska zagra z USD Apuania Carrara. Pierwszy mecz odbędzie się 17 lutego o godzinie 17.00 we Włoszech. Rewanż zaplanowano 23 lutego o 18.00 przy Westfala 3a.
Ostatnio Apuania zdobyła Puchar Włoch. Rywale są w formie, ale grodziszczanie pokazali w rywalizacji z Roskilde BTK61, że są mocni. Trzymamy kciuki za Bogorię i awans do finału rozrywek.
Napisz komentarz
Komentarze