Mieszkańcy nie bywają na terenie Turczynka, czyli oddalonego o kilka kilometrów od centrum Milanówka parku i lasu otaczającego dwie zabytkowe, niszczejące wille. Tymczasem dzięki dotacji miasto ma środki, aby chociaż otaczające Turczynek tereny mogły być użytkowane przez spacerowiczów czy biegaczy. Już jesienią miejsce, które straszy, może stać się celem niedzielnych wycieczek mieszkańców okolicznych miejscowości. A także gości z Warszawy, którzy odwiedzają leżące tuż obok Stawisko, willę Jarosława Iwaszkiewicza.
Dofinansowanie na zieleń
– Miasto wystąpiło i otrzymało dofinasowanie na ten cel w ramach szerszego projektu „Poprawa jakości środowiska miejskiego poprzez zagospodarowanie terenów zielonych na obszarze Gminy Milanówek” – mówi burmistrz Marcin Bąk. – Zadanie, które ten projekt obejmuje, zostało podzielone na pięć części. Jesienią ogłoszono przetargi dotyczące sporządzenia dokumentacji projektowej dla terenów zielonych przy willach w Turczynku, a także przy willi Waleria oraz zagospodarowania terenów zielonych w centrum miasta czyli skwerów i zieleni przyulicznej. Wczoraj otwarto oferty dla zadania dotyczącego zagospodarowania skwerów i terenów przy stacjach uzdatniania wody – dodaje.
Wykonywanie dokumentacji dotyczącej Turczynka jest najbardziej zaawansowane spośród tych, które składają się na dofinansowany projekt.
– Firma, która wgrała przetarg, jest teraz w fazie opracowywania koncepcji projektu, tak aby stworzyć ścieżki dla spacerowiczów, ale też zachować zabytkowy drzewostan i zaplanowanie parkowe z początków XX wieku – dodaje wiceburmistrz Bąk.
Historia dawna i obecna
Turczynek to wpisane do rejestru zabytków dwie wille z początku XX wieku, wybudowane dla swoich rodzin przez przemysłowców: Wilhelma Wellischa i Jerzego Meyera. Projektantem obu był znakomity architekt Dawid Lande. Wille stoją obok siebie na terenie 10-hektarowego parku przechodzącego w las. Do lat 90. mieścił się tam oddział Szpitala Zachodniego, a teren należał do powiatu grodziskiego. W 2008 r. miasto odkupiło je za niewielką w stosunku do wartości, ale także stanowiącą ułamek kwoty, jaką trzeba by wydać na ich remont i modernizację, sumę 3 mln zł.
We wrześniu 2010 roku miasto opracowało także projekt „Rewaloryzacja i adaptacja zabytkowych willi Turczynek w Milanówku wraz z otoczeniem na Centrum Miast Ogrodów, miejsce inicjatyw społecznych, turystyczno-kulturalnych i promocji dóbr kultury Mazowsza Zachodniego”. Niestety projekt nie uzyskał poparcia Urzędu Marszałkowskiego.
Miasto nie mogło więc liczyć na dotację, która umożliwiłaby danie drugiego życia temu miejscu. Bez dofinansowania zabytek stał się ciężarem, który trudno było zagospodarować a nawet się pozbyć. Mimo ogłoszenia trzech przetargów, nikt nie chciał ani Turczynka odkupić, ani wejść w spółkę z miastem, aby go odbudować. Dlaczego?
– Mimo niewątpliwej urody miejsca, wymaga to ogromnych nakładów. Ponieważ wille wpisane są do rejestru zabytków, remont pochłonąłby ogromne sumy, gdyż do jego przeprowadzenia trzeba użyć materiałów i technik z czasu, kiedy je zbudowano – mówi wiceburmistrz Marcin Bąk. – Co więcej, nie można przebudować ich wewnątrz, tylko przyjąć podział pomieszczeń taki, jaki jest, a to ogranicza możliwość wykorzystania ich np. na potrzeby hotelu czy centrum szkoleniowego – dodaje.
Obecnie Rada Miasta zablokowała możliwość sprzedaży Turczynka, a władze miasta zabiegają o to, aby zmienić plan miejscowego zagospodarowania tego miejsca, by zaplanowany do wzniesienia na jego terenie trzeci pomocniczy budynek mógł pełnić więcej funkcji niż przewidziane w planie, który obowiązuje.
– Celem jest rozszerzenie możliwych kierunków zagospodarowania tego miejsca – wyjaśnia wiceburmistrz Bąk.
Waleria znów pod dachem
Urządzenie parku wokół willi Waleria zbiega się w czasie z kapitalnym remontem tego budynku.
– Jeżeli pogoda pozwoli, na początku marca zostanie zakończone układanie dachówki. A przetarg na prace remontowe dotyczące wnętrz i elewacji będzie ogłoszony niezwłocznie po uzyskaniu stanowiska konserwatora co do proponowanego sposobu zabezpieczenia stropów – wyjaśnia Marcin Bąk. – Strop nad piwnicą wykonany jest w technice Klejna, ale strop na piętrze ma drewnianą konstrukcję o ograniczonej nośności. Po zakończeniu prac willa z jej otoczeniem staną się po raz kolejny ozdobą naszego miasta – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze