W hali przy ul. Westfala podopieczni Tomasza Redzimskiego zrobili wszystko, aby wygrać. Pierwszy półfinał wygrał włoski zespół, choć wokół spotkania było wiele niepotrzebnych i złych emocji. Przedstawiciele USD Apuania Carrara dwoili się i troili, aby utrudnić grodziszczanom funkcjonowanie. Udało im się to – Włosi wygrali u siebie 3:0. Bogoria nie złożyła jednak broni. Gracze trenera Redzimskiego na własnym terenie chcieli się zrewanżować i awansować do finału Pucharu Europy.
Bogoria pokazała moc. Fantastycznie rewanżowe starcie rozpoczął Panagiotis Gionis. Pierwszy set starcia z Leonardo Muttim wyrównany, ale na korzyść Greka – 12:10. Potem było łatwiej – 11:5. W trzecim secie Mutti pokazał „pazur” i wygrał do 1. Gionis pokazał, że rywal nie ma, co liczyć na więcej – 11:7. Marek Badowski przegrał w trzech setach z Andrejem Gaciną.
Zacięty bój stoczył Pavel Sirucek. Rywalem Czecha był Mihai Bobocica, który prowadził już 2:1. Sirucek walczył, wyrównał i triumfował w tie-breaku. W gazie był Gionis, który w trzech setach rozprawił się z Gaciną. A więc o wszystkim miał decydować złoty mecz.
Złoty mecz
W hali przy Westfala było bardzo gorąco. Bogoria pokazała Włochom siłę. Gionis świetnie otworzył decydującą rywalizację, pokonując Muttiego do 8. Sirucek nie dał rady Gacinie. Czech przegrał do 7.
Wszystko zależało od Badowskiego. Polak rywalizował z Bobocicą i nie zaczął najlepiej – 0:5. Badowski walczył, jednak ostatnie słowo należało do rywala. Awans do finału Pucharu Europy świętował zespół USD Apuania Carrara. Grodziskim tenisistom należą się wyrazy uznania za piękną rywalizację.
Napisz komentarz
Komentarze