To było spotkanie drużyn okupujących dolne rejony tabeli. Turów na wyjeździe wygrał tylko raz. Gospodarze musieli sobie radzić bez Arkadiusza Adamczyka i Łukasza Bodycha, których z rywalizacji wyeliminowały kłopoty zdrowotne.
Mecz zaczął się od wyrównanej walki, ale po trafieniu Karola Dębskiego Znicz Basket prowadził trzema punktami – 12:9. Goście ze Zgorzelca szybko zniwelowali dystans i zdobyli przewagę – 17:12. Po pierwszej kwarcie goście prowadzili 24:20. Druga odsłona była pełna walki, choć jej początek zdecydowanie dla Turowa. Wydawało się, że goście nabierają wiatru w żagle – 33:20. W połowie kwarty Znicz zaczął jednak punktować i zmniejszać dystans. Po trójce Adriana Sulińskiego gospodarze przegrywali już tylko 45:50. Na półmetku było 47:52.
Odrobili straty
W trzeciej kwarcie przewagę jednak znów zbudowali goście – 72:61. Na półmetku czwartej osłony Znicz Basket przegrywał 72:82. Wystarczyły jednak trzy minuty i gospodarze wyrównali – po 82. Gra punkt za punkt. Za trzy próbował Karol Kamiński, ale nie trafił, a chwilę później rozległa się syrena.
O wszystkim miała decydować dogrywka. Pięć minut zaciętej walki, jednak minimalnie lepsi okazali się goście. Znicz Basket przegrał 94:95. To 20. porażka zespołu z Pruszkowa w I lidze. Po 20 punktów dla gospodarzy rzucili Dębski i Suliński. Z kolei po stronie Turowa 20 „oczek” zapisał na swoim koncie Adrian Kordalski.
Napisz komentarz
Komentarze