W rundzie wiosennej żółto-czerwoni trzy razy wygrali, raz zremisowali, jeden mecz przegrali. W 26. kolejce zespół z Pruszkowa spotkał się z Sokołem Ostróda. Drużyną znajdującą się w strefie spadkowej. Wiosną drużyna z Ostródy wywalczyła tylko jeden punkt.
Wydawało się, że Znicz jedzie po trzy punkty, dzięki którym zwiększy przewagę nad strefę spadkową i zapewni sobie komfort. Mecz układał się po myśli żółto-czerwonych. Pierwsi strzelili bramkę po celnej główce Igora Lewczuka. Na przerwę Znicz schodził więc z prowadzeniem 1:0.
Sokół wyrównał w 74. minucie. Arturo Lias zaatakował Piotr Misztala, a golkiper Znicza nabił piłką rywala, a ta wtoczyła się do bramki… Pruszkowski zespół ruszył do przodu i efekt przyszedł szybko. W 79. minucie Znicz prowadził 2:1 po trafieniu Bartłomieja Kręcichwosta. Niektórzy już dopisywali gościom trzy punkty, ale mecz się jeszcze nie skończył. W samej końcówce Sebastian Rogala pokonał Misztala. Drużyny podzieliły się punktami – 2:2.
Znicz zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 34 punktów. Dotychczas ekipa trenera Mariusza Misiury wygrała 8 spotkań, 10 zremisowała i 8 przegrała. W 27. kolejce Winner II ligi Znicz zmierzy się ze Stalą Rzeszów. Spotkanie zostanie rozegrane 9 kwietnia o godzinie 15.00 w Pruszkowie.
Napisz komentarz
Komentarze