Kobieta ze stali

W piątek 11 stycznia, w Poczekalni PKP, odbyło się spotkanie z Martą Otto, pierwszą Polką która pokonała dystans podwójnego Ironmana w czasie 27 godzin i 16 minut, co dało jej zwycięstwo podczas zawodów w Poniewieżu na Litwie.

Ironman to dyscyplina triathlonowa – pływanie na dystansie 3,86 km, jazda na rowerze – 180,2 km i bieg maratoński – 42,195 km. Pokonanie tych trzech dystansów jest bardzo trudnym zadaniem, natomiast pokonanie podwójnej trasy Ironmana,m czyli 7,6 km pływania, 360 km rowerem i 84,4 biegania, wydaje się wręcz niemożliwe.

Mieszkanka Grodziska Maz. Marta Otto udowodniła, że nie tylko jest to możliwe, ale można to zrobić też z wielką klasą. O swoich początkach przygody z triatlonem, niezwykłych dokonaniach, o tym co jest w tym sporcie najtrudniejsze, a także jaką to daje ogromną satysfakcję, opowiadała podczas spotkania z mieszkańcami. Na spotkanie przyszła razem ze swoim trenerem Rafałem Pierścieniakiem.

Sport w życiu Marty był zawsze obecny, natomiast przygoda z triathlonem zaczęła się w zasadzie przez przypadek. W 2014 roku zgłosiła się do Wojtka Koniecznego z grodziskiej Kuźni Triathlonu aby poprawić kondycję i podszlifować technikę pływania, myślała bowiem o Aquathlonie (to dyscyplina podobna do triathlonu, ale nie ma w niej jazdy na rowerze). Koledzy z Kuźni zaczęli namawiać ją do triathlonu, zakupiła więc rower i rozpoczęła treningi w tej dyscyplinie. Rozpoczęła od dystansów sprinterskich, wydłużając je systematycznie każdego roku. W sierpniu 2017 roku wystartowała na pełnym dystansie Ironman w Mistrzostwach Polski, w których zajęła drugie miejsce.

W czerwcu 2018 r. wzięła udział z zawodnikami Kuźni w projekcie, który miał na celu przepłynięcie wpław z Gdyni do Helu. Trasę ok. 20 km w lodowatej wodzie, przy sfalowanym morzu Marta pokonała w czasie 8 godzin i 43 minuty. W lipcu 2018 wzięła udział w kolejnej morderczej przeprawie, tym razem była to sześcioosobowa sztafeta która przepłynęła z Polski do Szwecji. Trasę liczącą ok. 170 km przepłynęli w czasie 2 dni 7 godzin i 34 minuty.

W sierpniu tego samego roku wzięła udział w zawodach Double Ironman na Litwie. Nigdy nie myślała o starcie w tego typu zawodach, ale podpuścili ją klubowi koledzy, mówiąc „Marta, nie dasz rady?”. No i zaczęła myśleć o tym coraz intensywniej. Pływania się nie bała, natomiast 360 km na rowerze to był dla niej dystans niewyobrażalny. Mimo wysiłku, trzeba walczyć z sennością, trzeba regularnie, co pół godziny, jeść podczas jazdy, ale największym problemem jest siodełko.

Na takiej trasie trzeba też pohamować zakusy aby trochę się pościgać, bo to może wykończyć zawodnika. Trener cały czas powtarzał, że nie jedzie aby wygrać, ale po to, aby ukończyć.

Bieg też dał się we znaki. Słuchała swojego organizmu, czyli dbała o ciągłe zaspokajanie głodu i pragnienia. Ogromnie pomogło jej niespodziewane pojawienie się na trasie mamy. Podziałało to znakomicie na jej psychikę, która jest niezwykle ważna podczas takich morderczych konkurencji.

Marta Otto pokonała dystans  Double Ironman jako pierwsza Polka. Zwycięstwo w zawodach z czasem 27 godz. 16 min. Podczas zawodów przepłynęła 7,6 km, przejechała rowerem 360 km i przebiegła 84,4 km. Zawody, na których tego dokonała, odbyły się 26 sierpnia w miejscowości Poniewież na Litwie.