Idea domów prowadzonych przez fundacje Opiekuńcze Skrzydła jest prosta – stworzyć przestrzeń, w której dzieci znajdą prawdziwy dom, taki w którym czeka na nie ciepły posiłek i ktoś dorosły wita je z uśmiechem.
– Dom Mateusza to miejsce, gdzie dzieci mogą w spokoju odrobić lekcje i się pobawić, ale też uczestniczyć w zajęciach psychologicznych i ogólnorozwojowych – mówi Katarzyna Gruk koordynatorka Domu Mateusza. Dodajmy, że domów prowadzonych przez Fundacje Opiekuńcze Skrzydła jest już trzy: pierwszy powstał w Warszawie, kolejny w Kamionce pod Lublinem a teraz trzeci w Milanówku. Ważne jest także to, że te same dzieci przychodzą do domów fundacji przez pięć, siedem lat po to właśnie, by te miejsca stały się dla nich jak prawdziwy dom i by mogły z nich wyjść bogatsze o poczucie bycia ważnymi, wiedzę i różne społeczne umiejętności.
Nasz wspólny dom
– Oczywiście najważniejsze są dla nas dzieci. Ale ważne jest także to, aby społeczność lokalna zaangażowała się w działanie domu – mówi Joanna Radziwiłł twórczyni fundacji Opiekuńcze Skrzydła. – Chcemy, aby przychodzili tu m.in. seniorzy i znajdowali sens życia w opiece nad dziećmi. Aby zgłaszali się dorośli, którzy chcą być wolontariuszami, a nawet dzieci, które chcą pomóc swoim rówieśnikom. Bo nasza działalność jest oparta na wolontariacie – dodaje.
– Dziś potrzebni są zwłaszcza chętni do pomocy w ogrodzie naszego domu – stwierdza Katarzyna Gruk. – Wiadomo wiosna! – dodaje.
– Dom w Milanówku nazwaliśmy Domem Mateusza na cześć jednego z naszych absolwentów, który był małym dzieckiem, kiedy do nas przyszedł, a teraz jest wykształconym, młodym mężczyzną, informatykiem, mężem i ojcem – mówi Joanna Radziwiłł. – Przyszedł dziś tu ze swoją żoną i z bratem, który również jest naszym absolwentem. I przyznam się, że to ogromna radość, kiedy widzi się, jak z dzieci wyrastają piękni młodzi ludzie. Może to brzmi nieskromnie, ale stworzyliśmy nasze domy właśnie po to, aby dawać dzieciom szansę na dobre życie – dodaje.
Loteria i drobiazgi wielkanocne
Pieniądze zebrane podczas otwarcia będą przeznaczone m.in. na zapełnienie spiżarni Domu Mateusza, powiedziała Joanna Radziwiłł. A zebrane zostały dzięki hojności serca milanowian, a m.in. loterii fantowej przygotowanej przez uczniów Społecznej Szkoły Podstawowej MTE i sprzedaży wielkanocnych drobiazgów przygotowanych przez dzieci. Podczas spotkania można było także zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na tle skrzydeł a wysyłając je na fb Fundacji Joanny Radziwiłł Opiekuńcze Skrzydła – Milanówek można wziąć udział w konkursie, w którym główną nagrodą jest profesjonalna sesja fotograficzna. Rozstrzygniecie nastąpi 22 kwietnia.
Dlaczego także w Milanówku?
– Czy w Milanówku są dzieci potrzebujące pomocy? W Domu Mateusza znalazło azyl 15 z nich, ale potrzeby są znacznie większe – mówi Katarzyna Gruk, która od urodzenia mieszka w Milanówku, a dzięki pomocy Centrum Usług Społecznych dotarła do potrzebujących wsparcia fundacji.
Ci, którzy chcieliby wspomóc Dom Mateusza wolontariatem mogą skontaktować się z Katarzyn Gruk mailowo na adres: [email protected] lub telefonicznie 512 852 873. Ci, którzy chcieliby ofiarować pomoc finansową mogą to zrobić śląc dary serca na Konto Filia Milanówek – 11 2490 0005 0000 4600 5142 6524
Napisz komentarz
Komentarze