Damian Jaroń to czołowa postać Pogoni Grodzisk. Pomocnik opowiada o rundzie jesiennej, sytuacji zespołu przed drugą częścią sezonu, celach i swojej przygodzie z futbolem.
Fantastyczna jesień w wykonaniu Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Po takiej rundzie musicie czuć się mocni.
Tak to prawda, to była fantastyczna runda w naszym wykonaniu. Oczywiście przed sezonem cel był jasny, ale chyba sami nie spodziewaliśmy się, że wygramy 15 z 16 spotkań.
Strzelacie na potęgę, macie szczelną defensywę – zespół idealny. Czy ta maszyna może się zaciąć?
Przydarzyła nam się wpadka w Kozienicach. Mieliśmy kilka sytuacji do strzelenia bramki, ale nie udało się. Najważniejsze, że po tej wpadce podnieśliśmy się i wygraliśmy wszystkie pozostałe mecze.
Dziesięć punktów przewagi nad drugą Błonianką Błonie to solidny zapas, ale chwila nieuwagi może być kosztowna.
Dziesięć punktów przewagi to bardzo dużo, ale pamiętam, że w poprzednim sezonie na dziewięć kolejek przed końcem mieliśmy dwanaście punktów straty do liderującej wtedy Mszczonowianki, a rozgrywki skończyliśmy przed nimi. Mamy doświadczony zespół i będziemy chcieli na wiosnę jeszcze powiększyć przewagę.
Jaki macie plan na start rundy wiosennej?
Początek rundy będzie bardzo ważny. Najpierw czeka nas mecz wyjazdowy z rezerwami Znicza Pruszków, to młody i ambitny zespół z którym zawsze nam się ciężko gra. Później pojedynek z bezpośrednim z rywalem do awansu Pilicą Białobrzegi. Myślę, że komplet punktów w tych meczach zakończy już rywalizację w grupie.
Cel jest jeden – awans do III ligi. Dopuszczacie inny scenariusz?
Nie dopuszczamy, naszym celem jest awans i zrobimy wszystko by go osiągnąć.
Czuje się Pan liderem Pogoni?
Zdaję sobie z tego sprawę, że wymaga się ode mnie więcej niż od innych, ale to mnie tylko dodatkowo motywuje. W trudnych momentach indywidualności mogą przesądzić o wyniku konkretnego meczu, jednak do upragnionego awansu potrzebny jest cały zespół, to w nim jest siła.
Tworzycie zgrany, dobrze rozumiejący się zespół. To zasługa trenera Roberta Moskala czy spotkali się zawodnicy, którzy są świadomi celu?
Trener na pewno fajnie to wszystko poukładał, a co najważniejsze, mimo tak udanej rundy, nadal widzi rezerwy w zespole. Dobrze się rozumiemy i wszyscy wiemy, czego chcemy.
Jak wspomina Pan czasy, gdy występował Pan w ekstraklasie?
Są to na pewno przyjemne wspomnienia, miałem przyjemność trenować z reprezentantami kraju czy poznać kilku znanych trenerów na naszym krajowym podwórku. W grudniu minęło dokładnie dziesięć lat od mojego debiutu w ekstraklasie. Najważniejsze, że gra dalej sprawia mi taką samą przyjemność jak wtedy. Ci co mnie znają wiedzą, że nie potrafię żyć bez piłki.
Wszystko zaczęło się w Grodzisku i kiedyś się tu skończy?
Człowiek planuje, Bóg z tego żartuje (uśmiech).
Przeczytaj!
- Na garnuszku, czyli co się zdarzyło w Falentach pod koniec XIX w.
- Planowane wyłączenia prądu w Pruszkowie, Grodzisku Mazowieckim i okolicach
- Poseł Warchoł "straszy" uchodźcami. Wójt Dariusz Zwoliński: To nieprawdziwe treści o charakterze rasistowskim
- "Perły Mazowsza" – wielki finał w powiecie grodziskim
- Przegląd Regionalny, wydanie 312
- Zmiany w opłatach za żłobki w Pruszkowie. Będzie drożej za wyżywienie!
- Koncert charytatywny w Piastowie dla Julianka
Napisz komentarz
Komentarze