Siestrzeń, to niewielka wieś w gminie Żabia Wola, którą trasa S8 podzieliła na pół. Z jednej strony drogi ekspresowej, mieszkańcy mogą od kilku dni cieszyć się nowym chodnikiem wraz z podjazdami do posesji. Po drugiej stronie jeszcze na chodnik czekają. O tym, jak potrzebna była to inwestycja, świadczy reakcja mieszkańców.
– Teraz będzie ładnie – mówią Ewa i Krzysztof Błaszkiewicz mieszkańcy wsi. A ich sąsiedzi, Anastazja i Mieczysław Wrzecionowscy, sami nawet dbają o uzupełnienie piasku w szczelinach między kostkami nowego chodnika.
– Wiadomo, że na początku po każdym deszczu będzie go tam brakowało – mówi pan Mieczysław, który wspólnie z żoną wmiata piasek w szczeliny między kostkami. Państwo Wrzecionowscy zapewniają, że będą także dbać o trawę, która została posiana wzdłuż ich płotu. Będą ją podlewać i przycinać.
Dla wygody i bezpieczeństwa
– Codziennie pokonujemy po 5-6 km po naszej wiosce – mówi Grażyna Wyrzykowska mieszkanka Siestrzeni. – Chodzimy tędy dla zdrowia z kijkami, a teraz od tych kilku dni, od kiedy jest chodnik, to znacznie wygodniejsze i bardziej bezpieczne – dodaje.
– Przedtem kierowcy nas obtańcowywali – śmieje się Anna Stasalis. – A teraz już nie boimy się, że jakieś auto nas potrąci – dodaje.
Obie panie, to emerytki, dlatego pamiętają, że w Siestrzeni kilka ładnych hektarów ziemi należało do PGR-u. To ważne, bo jak wyjaśnia wójt, Piotr Rybka, to właśnie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dla terenów, gdzie kiedyś istniały PGR-y, udało się gminie uzyskać 200 tys. zł dofinasowania do tej inwestycji.
– Rok temu chodziłem po domach w Siestrzeni i pytałem po kolei, czego mieszkańcy potrzebują i okazało się, że prawie w każdej rozmowie wymieniany był właśnie chodnik – mówi Piotr Rybka. – No więc zaczęliśmy składać wnioski o dofinansowanie tej inwestycji – dodaje. Kiedy udało się pozyskać środki, zorganizowano przetarg publiczny i wybrano najtańszą ofertę, która – sądząc po efektach – okazała się najlepsza. Prace trwały miesiąc, a więc była to szybka inwestycja, w ramach której powstał chodnik o długości 230 m. i 1,5 m. szerokości, a także rów odwadniający i podjazdy pod posesje.
Dalsze chodnikowe plany gminy
– Ludzie lubią spacerować, dlatego tak ważne są dla nich chodniki w gminie – mówi Piotr Rybka. – Chodnik to także bezpieczeństwo, zwłaszcza dzieci i dlatego docelowo chcielibyśmy, żeby dzieci mogły bezpiecznie dotrzeć stąd chodnikiem, aż do szkoły w Ojrzanowie, czyli ponad 3 km – dodaje. Wójt myśli także o połączeniu chodnikiem Siestrzeni z Nadarzynem i Książenicami – rozmawia z wójtami sąsiednich gmin o współpracy przy tych inwestycjach.
Napisz komentarz
Komentarze