Pogoda dla bogaczy, czyli Wakacje 2022

Taką opinię wyraził Piotr Henicz wiceprezes Itaki dla Business Insider. - Sądzę, że podwyżki powinny zatrzymać się na poziomie maksymalnie 30 proc. To granica, którą konsumenci są w stanie przyjąć. Jeśli będą wyższe, rynek tego po prostu nie udźwignie - mówi Henicz. Dlaczego ceny rosną. Największym problemem jest cena paliwa lotniczego. W styczniu tona paliwa kosztowała w granicach 770 dolarów, teraz wynosi ponad 1220 dolarów, to blisko 60-proc. wzrost. Udział ceny paliwa w wakacjach z lotem czarterowym jest bowiem znaczący. Weźmy na przykład najbardziej popularne kierunki wśród Polaków - Grecję i Turcję, gdzie lot w jedną stronę trwa około trzech godzin. Cena tego przelotu to 30-40 proc. kosztu całych wakacji - dodaje. Drugim niezwykle ważnym elementem jest tutaj niski kurs złotego. I tak oto mamy kolejne 10 proc. podwyżki ceny wyjazdu na samej walucie. Trzecią problematyczną kwestią, z którą mamy do czynienia w tym roku, to prawa do emisji CO2. Rosnące koszty sprawiają, że do ceny końcowej znów trzeba doliczyć kilka procent. Informacje o „drożyźnie” potwierdził prezes TUI Poland, który szacuje, że ceny są wyższe nawet o jedną czwartą niż przed rokiem. Ponadto Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA opublikował analizę cen wycieczek zagranicznych w polskich biurach podróży na wakacje 2022. Optymistycznie nie jest. Ceny zagranicznych wakacji w najpopularniejszych wśród Polaków kierunkach rosną szybko, praktycznie z dnia na dzień. Instytut TravelDATA porównał ceny wakacji z biurami podróży z minionego tygodnia z cenami z analogicznego okresu w zeszłym roku. Okazało się, że najnowszy wzrost cen wakacji w 2022 roku jest najwyższy z dotychczasowych. W porównaniu do minionego roku - wakacje 2022 będą średnio o 692 zł droższe.

Polacy planów nie zmienią i zapłacą

Mimo rosnących szybko cen wakacji 2022, Polacy nie chcą zmieniać swoich planów, a nawet planują coraz dłuższe i dalsze wyjazdy. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Wakacje.pl we współpracy z Ogólnopolskim Panelem Badawczym Ariadna, 40% pytanych Polaków, deklaruje, że na pewno planuje w tym roku co najmniej 7-dniowy urlop zagraniczny a 46% ma zamiar skorzystać z usług biura podróży.  Instytut TravelDATA zebrał informacje o „tanich” wycieczkach i wskazał, które biura podróży mają ich najwięcej. Na pierwszym miejscu uplasowało się TUI Poland, za nim Exim Tours i Coral Travel. Przekrojowo najniższe ceny wycieczek oferują Exim Tours (nawet 357 zł poniżej średniej), TUI (163 zł poniżej), Coral Travel (151 zł poniżej), Grecos Holiday (144 zł poniżej), podczas gdy ceny w Rainbow zasadniczo odpowiadają średniej cenie wycieczek.

Kraj czy zagranica

Ceny w biurach podróży przytłaczają, ceny w hotelach rosną, a paragony grozy z restauracji wprawiają w zakłopotanie. Według GUS w ciągu roku ceny wzrosły o 14%. Ale dopóki właścicieli nie ogranicza bariera popytu, to nie mają powodów do obniżki cen. A klienci dopisują, bo to pierwsze od 2019 r. wakacje bez pandemii. Z powodu wojny w Ukrainie ucierpią hotele miejskie, nastawione na turystów zza granicy. Powodzić się zaś będzie hotelom i pensjonatom w popularnych miejscowościach wypoczynkowych. 

Czy warto kupić first minute? Gdzie może być taniej?

Biura zastrzegają sobie prawo do aktualizacji cen w razie zaistnienia zmian na rynku, np. wzrostu cen paliw itp. Ale zgodnie z ustawą cena nie może ulec zmianie na 20 dni przed wylotem. Można jednak od tego się ubezpieczyć. Zwykle jest to usługa płatna i wynosi od kilkudziesięciu złotych wzwyż za osobę. Wtedy ryzyko wzrostu cen czy osłabienia złotego bierze na siebie biuro podróży. Są też oferty z gwarancją ceny, która polega na tym, że biuro podróży zwróci nam różnicę, jeśli do czasu naszego wylotu nasza wycieczka potanieje. Wniosek: w czasie wzrostu cen warto zarezerwować wycieczki wcześniej, dobrze sprawdzić umowę i ew. kupić ubezpieczenie. Prezes TUI we wspomnianym wywiadzie mówił, że ceny rosną praktycznie z tygodnia na tydzień. Wakacje kupowane do 15 marca były średnio o 5,6% tańsze niż po tym czasie. Według danych TravelData w sezonie taniej jest polecieć do Bułgarii, czy na Cypr, gdzie ceny zaczynają się od 1 200 zł za tydzień niż nad Bałtykiem, gdzie jest to wydatek nie mniej niż 2 000 zł za osobę. Niektóre kraje, np. Bułgaria, dopłacają zagranicznym touroperatorom do każdego turysty, który przyleci czarterem do tego kraju. Ceny na Cyprze wzrastają wolniej z powodu wojny i braku turystów rosyjskich. Ciekawe porównanie: w 2019 roku można było za średnie wynagrodzenie kupić 1,2 „wycieczki” na Kanary, 1,36 do Grecji, 1,7 do Egiptu i 1,9 do Bułgarii. Dzisiaj przy średniej płacy 6665 zł brutto nasza siła nabywcza wzrosła i stać nas na 1,5 „wycieczki” na Wyspy Kanaryjskie, 1,6 Grecji, 1,9 Turcji, 1,85 Egiptu i aż 2,2 Bułgarii (dane TravelData).