To dopiero początek procesu, który ma doprowadzić do realizacji marzenia wielu żołnierzy AK, którzy mieszkali, walczyli lub leczyli się w Milanówku.
– Jestem chorążym pocztu sztandarowego Środowiska Mielizna Obwodu Bażant Armii Krajowej – mówi Krzysztof Wiącek harcerz i listonosz, który działa na rzecz realizacji projektu. – Niejednokrotnie słyszałem, że to marzenie wielu z żołnierzy, którzy stąd pochodzą, tu walczyli i działali w konspiracji. Dziś niestety żyje już tylko pięcioro z nich, a m.in. pani Danuta Antos, łączniczka i sanitariuszka, która od lat zabiega o stworzenie Izby Pamięci właśnie na terenie naszego miasta – dodaje.
Mały Londyn był tutaj
Pomysł jest bardzo dobry, gdyż Milanówek nazywany był małym Londynem, z racji swojej konspiracyjnej aktywności. To tu także po upadku powstania przeniosło się dowództwo Armii Krajowej. To tu działało, oczywiście w konspiracji przed Niemcami, siedem powstańczych szpitali.
W pierwszym etapie powstawania Izby Pamięci, Archiwum Państwowe, które mieści się w Milanówku będzie przyjmować pamiątki ofiarowane przez mieszkańców. Zostaną one posegregowane i zabezpieczone.
– Następnie trafią już opracowane przez archiwistów najprawdopodobniej do willi Matulka, gdzie mieści się poczta. Oczywiście o ile wyrazi na to zgodę dyrekcja – mówi burmistrz Piotr Remiszewski, który na pierwszym roboczym spotkaniu inicjującym utworzenie Izby, został wybrany jej honorowym przewodniczącym. – Docelowo zapewne Izba Pamięci powstanie w budynku nowej biblioteki, której budowa ma się wkrótce rozpocząć – dodaje.
Także w Szkole Podstawowej, która nosi imię Armii Krajowej, burmistrz planuje stworzenie małej izby pamięci, przede wszystkim ze zdjęciami pamiątek – dedykowaną dzieciom.
Co pokaże nam Izba Pamięci
Na pewno znajdą się w niej dokumenty: kenkarty, opaski, rozkazy, mapy, części mundurów. Co jeszcze? Zobaczymy co ofiarują mieszkańcy, a do nich o otwarte serce w tej sprawie będzie apelował Piotr Remiszewski.
– Chciałbym, aby mieszkańcy udostępnili swoje pamiątki powstającej Izbie – mówi burmistrz. – Ale też, jeśli są tak bliskie ich sercu, że nie wyobrażają sobie oddać ich nawet tak ważnemu miejscu, możliwe będzie sfotografowanie tych artefaktów i udostępnienie w formie zdjęcia, aby mieszkańcy mogli się z nimi zapoznać – dodaje burmistrz Remiszewski. Włodarz ma również nadzieję na to, że do końca roku uda się stworzyć Izbę Pamięci.
– Piłsudski mówił, że naród, który nie dba o swoją historię, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości – stwierdza burmistrz. – warto o tych słowach pamiętać – dodał.
Napisz komentarz
Komentarze