Stan dróg ma fundamentalne znaczenie dla komunikacji. Kierowcy narzekają na dziury, liczne ubytki i jakość ulic. W gminie Nadarzyn od kilku lat stawiają na destrukt, który pozwala zwiększyć komfort na drogach.
Samorząd rozpoczął kolejny etap utwardzania ulic gruntowych. Na początek zajęto się końcówką ul. Głównej, Paprotki, fragmentami ul. Cichej i ul. Jesiennej w Ruścu oraz ul. Zachodnią i Orłów w Szamotach czy ul. Gruszy w Starej Wsi. - Destrukt jest materiałem mniej trwałym niż asfalt (ale za to tańszym). Sprawdza się bardzo dobrze na ulicach osiedlowych, na których nie jest kumulowany ruch ciężkich samochodów - wyjaśnia wójt gminy Nadarzyn Dariusz Zwoliński.
Gmina zapewnia się, że stara się zapewniać jak najlepszy standard dróg. Są jednak przeszkody. Na terenie gminy prowadzone są liczne prace budowlane. Przybywa domów, a co za tym idzie konieczny jest transport z użyciem samochodów ciężkich. - Praktycznie na każdej ulicy powstają nowe domy, a to niestety wymusza ruch ciężarówek, koparek i spychaczy oraz budowę przyłączy mediów. Nie pozostaje to bez znaczenia na kondycję wszystkich naszych dróg lokalnych. Z drugiej strony masa bitumiczna jest praktyczniejsza od zwykłej drogi gruntowej – nie ma kurzu w upały i błota w deszczowe dni. No i mimo wszystko jest trwalsza - przedstawia wójt Zwoliński. - Użycie tańszego od asfaltu destruktu pozwoliło przynajmniej na czas inwestycji mieszkaniowych rozwiązać problem wielu nie przejezdnych jesienią , zimą i wiosną dróg gruntowych w naszej gminie - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze