Panie burmistrzu Czytelnik twierdzi, że pana poprzednicy odbywali chociaż spotkania z mieszkańcami. Pana nazywa „wielkim nieobecnym” sugerując, że to z obawy przed trudnymi pytaniami unika pan spotkań.
Częstotliwość moich spotkań z mieszkańcami jest większa, niż miało to miejsce w poprzednich kadencjach. Byłem i jestem otwarty na utrzymywanie stałych relacji z mieszkańcami. Wybrałem formułę spotkań indywidualnych, gdyż dzięki nim jestem w stanie realnie pomóc. Spotkania odbywają się niemal codziennie. Problemy mieszkańców są dla mnie priorytetowe. Mieszkańcy przychodzą do mnie z różnymi sprawami, co mnie bardzo cieszy, gdyż świadczy o zaufaniu do mnie i urzędu, który sprawuję. Na spotkanie może przyjść każdy, po wcześniejszym telefonicznym umówieniu się. Autora listu również serdecznie zapraszam.
Czytelnik pyta także, dlaczego za uzyskane 9,5 mln zł miasto chce remontować m.in. ulice Literacką, czy Mickiewicza, które są wyasfaltowane, a nie np. Przejazd czy Charci Skok?
Potrzeby poprawy nawierzchni dróg w naszym mieście przewyższają możliwości finansowe gminy. Mimo to udało się wykonać remont kilkunastu dróg. Pozyskane przeze mnie w ostatnim czasie 9,5 mln zł wystarczy, aby znacząco poprawić stan 6 ulic, bez konieczności obciążania budżetu. (Przypomnę, że od początku kadencji pozyskaliśmy ponad 70 mln zł zewnętrznych dotacji). Niestety projekt kompleksowej poprawy infrastruktury drogowej złożony do Rady Miasta Milanówka, obejmujący remont 14 kolejnych ulic został decyzją tej rady ograniczony do 4. Lokalizacja proponowanych inwestycji oczywiście nie jest przypadkowa, w pierwszej kolejności wnioskuję do RM o poprawę nawierzchni dróg znajdujących się w centrum, gdyż korzysta z nich największa liczba mieszkańców. Co prawda, patrząc na stan dróg widzimy zazwyczaj to, co bezpośrednio przed nami. Ale rolą burmistrza jest spojrzenie na miasto i jego problemy tak, aby jako pierwsze zaspokoić potrzeby jak największej części społeczności.
Co z Centrum Kultury, które miało powstać daleko od centrum, ale w hali odkupionej od znajomego?” – dopytuje się Czytelnik sugerując złą wolę z pana strony?
Koncepcję rozwoju infrastruktury kulturalnej w naszym mieście przedstawiałem wielokrotnie. Zbyt długo miasto pozbawione jest odpowiedniej przestrzeni do zaspokajania kulturalnych potrzeb mieszkańców, dlatego też wnosiłem różne propozycje, by rozwiązać tę sytuację. Niestety, każda z nich była oprotestowywana przez radnych i żadna nie została zaakceptowana. W rezultacie kultura w Milanówku jest „bezdomna”. Moim celem jest powrót do pięknej historii Milanówka, kiedy kultura wspierana przez wyjątkowych ludzi, takich jak: Szczepkowski, Gruszczyński i Gałczyński, zajmowała zaszczytne miejsce. Pragnę stworzyć przestrzeń i godne warunki dla realizacji tej koncepcji, ale moje projekty są blokowane.
Kolejne pytania dotyczą dalszych losów Turczynka i remontu Willi Waleria.
Remont Willi Waleria, to wyjątkowy projekt, którego nie podjęlibyśmy się, gdyby nie pozyskanie na ten cel ogromnej dotacji (ponad 8 mln zł). Niestety, remont tak wyjątkowego, zabytkowego obiektu jest czasochłonny, a pierwotnie zakładany zakres prac nie pokrywa się z tymi, które należy wykonać. Działania, takie jak bezzasadne donosy również opóźniły realizacje prac. Dlatego pomimo sukcesywnego remontu, na oddanie obiektu do użytkowania będziemy musieli jeszcze poczekać.
Zespół willowo-parkowy „Turczynek”, to wyjątkowy i niezwykle ważny dla miasta obiekt. Niestety ze względów finansowych nie możemy podjąć się jego generalnego remontu. Stale jednak prowadzimy działania, mające na celu pozyskanie zewnętrznego finansowania dla zrealizowania tego projektu, dbając jednocześnie o jego zabezpieczenie przed dewastacją.
Napisz komentarz
Komentarze