Czym się Rada może pochwalić? Z czego jako radny jest Pan dumny?
Piotr Napłoszek: Przede wszystkim tym, że pomimo presji wywieranej na radnych, podejmowane decyzje są racjonalne i oparte o analizę możliwości finansowych gminy. A także z tego, że radni myślą o rozwoju Milanówka w długiej perspektywie z zachowaniem jego unikalnego charakteru. Rada też może podejmować uchwały z własnej inicjatywy, a nie tylko recenzować pomysły urzędników. Przykładem jest uchwała o powołaniu Młodzieżowej Rady Miasta, która ma pełnić rolę doradczą i stworzyć przestrzeń dla młodych mieszkańców. A także uchwały w sprawie zwiększenia ekwiwalentu dla strażaków ochotników czy ulg podatkowych w związku z epidemią covid. Kolejna ważna inicjatywa rady miasta, to stworzenie Strategii Rozwoju Gminy, czyli ustalenie, w którą stronę chcemy miasto rozwijać? Czy zachować unikalny charakter? Czy pozwalać na budowę kolejnych bloków, by zamienić Milanówek letnisko, w Milanówek blokowisko? Do tego nie wolno dopuścić! Powinniśmy wykorzystywać nasze atuty, takie jak tereny zielone, bo w konkurencji „na bloki” z Warszawą nie wygramy.
Kiedy poznamy Strategię Rozwoju Gminy?
Uchwała została przyjęta kilka miesięcy temu, ale urzędnik, który pracował nad harmonogramem jej powstania został zwolniony i na razie nikt się tym na poważnie w urzędzie nie zajmuje, a do nas docierają informacje o nowych budynkach wielorodzinnych, które mają powstać w Milanówku.
Raczej wielkich efektów działań Rady Miasta Milanówka nie obserwujemy.
Efekty są, tylko niedostrzegalne dla przeciętnego mieszkańca. Niewielu mieszkańców wie, iż np. remont ul. Krakowskiej w takim zakresie to także zasługa radnych, którzy zwiększyli finansowanie tego zadania z 400 tys. do 1,2 mln zł. Inicjatywy rady zgodnie z prawem ma realizować burmistrz. Jeżeli tego nie robi, my niestety niewiele możemy. Wiele obszarów działania gminy jest zaniedbanych, jak choćby rozwój sieci kanalizacyjnej. Milanówek praktycznie nic nie robi, by zachęcać mieszkańców do podłączeń do istniejącej sieci, a nowych się prawie nie buduje. Wszędzie więc widzimy szambiarki.
Rozumiem już, dlaczego dziś w malowniczej części miasta ogrodu czuć było fetor. Kiedy odwiedzają pana goście spoza miasta co im pan pokazuje w Milanówku?
Właśnie tę zabytkową, objętą ochroną konserwatorską część miasta, gdzie rosną duże stare drzewa, które wyróżniają nasze miasto. Każdy kto jest pierwszy raz w Milanówku, jest nimi zachwycony. Ważne też są zabytki, choćby kościół, na remont którego właśnie przyznaliśmy dotację, czy m.in. Willa Waleria – cieszyłem się, kiedy powstał plan jej rewitalizacji. Obawiam się jednak o tę inwestycję, bo prace budowlane powinny się kończyć na początku 2023 roku, ale nie ogłoszono jeszcze głównego przetargu na remont budynku. Jestem zadowolony, że urząd pod kierownictwem burmistrza pozyskuje dla gminy dotacje, choć nie z tego na jakie zadania aplikujemy. Ale ten sukces w znacznej mierze wynika, ze zmian finasowania samorządu, gdzie rząd daje dotacje, zmniejszając wpływy dla gmin z podatków. Wszystkie gminy dostają środki zewnętrzne, ale pozyskać je, a umieć dobrze wykorzystać, to co innego.
Które z inicjatyw RM udało się przeprowadzić?
Podjedliśmy ponad pół tysiąca uchwał, rozpatrujemy wiele skarg i wniosków mieszkańców, cały czas jesteśmy w kontakcie z mieszkańcami. Powiem tak: w moim okręgu udało się zrobić ankietę, gdzie postawić kosze na śmieci. I tam te kosze się znalazły. To mała rzecz, ale pokazuje czego w naszym mieście brakuje – rozmowy. Mieszkańcy powinni wiedzieć o inwestycjach zanim one się zaczną, a nie dowiadywać się o nich, jak wjedzie koparka albo przyjdą pilarze. Problem z komunikacją jest przyczyną, dla której nie przeprowadzono rewitalizacji Miejskiego Targowiska. Moim zdaniem to skutek niewłaściwej komunikacji ze strony burmistrza.
Jako radni często mówiliśmy: tu się dzieje źle, ten obszar wymaga kontroli. Taka jest funkcja Rady. Tak było z ZGKiM, czy wydawaniem warunków zabudowy. Jednak burmistrz najczęściej nic z tym nie robi, blokuje przeprowadzanie kontroli, do czasu, aż sytuacja staje się krytyczna i trupa nie da się już dłużej trzymać w szafie. Wtedy zaczyna się szukanie kandydatów na winnych: „źli mieszkańcy, radni, wojewoda, konserwator zabytków” itd. Podsumowując, mam nadzieje, że pięknych miejsc w Milanówku będzie tylko więcej, a nam uda się odbudować milanowskie społeczeństwo obywatelskie.
Czytaj także: Burmistrz Milanówka nie dostał absolutorium
Napisz komentarz
Komentarze