Reklama

Ulica bez nazwy należy już do miasta

Droga bez nazwy łącząca ulicę Łąkową ze Średnią-jedyny łącznik między stacją WKD Brzózki a południową stroną Milanówka – jest już własnością miasta. To pierwszy krok do zbudowania tu jezdni w miejsce wertepów.
Ulica bez nazwy należy już do miasta
Teraz od decyzji Rady Miasta zależy, kiedy w miejsce tej malowniczej dróżki powstanie jezdnia z odwodnieniem i latarniami.

W magistracie został podpisany przez ostatniego z 52 współwłaścicieli drogi bez nazwy akt notarialny kończący proces przejmowania jej przez Gminę. Proces zainicjowany przez mieszkańców i forsowany przez nich choćby na forum Rady Miasta zakończył się więc po kilkunastu latach sukcesem. Zdaniem wiceburmistrza Marcina Bąka, to dzięki determinacji i dyscyplinie mieszkańców udało się coś praktycznie niemożliwego. Gmina otrzymała w dobrowolnej darowiźnie grunt, którego współwłaścicielami było aż 52 osoby. 

- Przekazanie ulicy miastu jest dowodem na to, że w Milanówku można zrobić rzeczy niemożliwe, o ile działa się wspólnie. Mam nadzieję, że odczaruje to wiszące nad naszym miastem odium podziałów i konfliktu – dodał wiceburmistrz Marcin Bąk.

Nie liczba, ale zgoda i precyzja

- Wbrew pozorom zgromadzenie wszystkich osób, konieczne do dokonania tego procesu w jednym miejscu i czasie przed notariuszem, było zadaniem łatwiejszym niż zgromadzenie i sprawdzenie niezbędnych dokumentów potwierdzających własność drogi – stwierdza Marcin Bąk. - Naprawdę nieocenioną pracę wykonała kancelaria notarialna, której zadaniem była weryfikacja setek dokumentów, jakie dostarczyli zainteresowani. Znalezienie notariusza, który chciał się podjąć takiej pracy, wymagało dużo determinacji – dodaje wiceburmistrz Marcin Bąk.

Mieszkańcy musieli nie tylko przynieść stosowne papiery. Ale też je przygotować. A więc m.in. na własny koszt doprowadzić do podziału kilku nieruchomości, czy pozyskać od banków zgody na zwolnienie darowanego gminie gruntu z tzw. hipoteki łącznej. Co więcej, kiedy już w czasie podpisywania aktu notarialnego przekazania jeden ze właścicieli drogi odmówił niespodziewanie zgody na przekazanie swojej części, pozostali potrafili go przekonać, by zmienił zdanie. Argument był jeden, dzięki przekazaniu wszyscy mieszkańcy domów stojących przy tej ulicy zyskają. Wreszcie będą mieli szanse na poprawę komfortu życia. Dopóki bowiem droga miała tylu właścicieli, niemożliwe było praktycznie doprowadzenie tu choćby kanalizacji, gazu czy wody. Jakiekolwiek prace w drodze wymagałyby zgody wszystkich. Dla mieszkańców także było jasne, że tylko samorząd jest w stanie zbudować tu jezdnie z odwodnieniem i latarniami w miejsce bezimiennych rypotów. Dodajmy, że ruch na bezimiennej drodze jest spory, gdyż jadą nią wszyscy, którzy z południa miasta chcą się dostać do WKD Brzóski. 

Czytaj także: Jestem jednym z 15 radnych

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama