Dużą część wydatków samorządów pochłania infrastruktura drogowa. Jedno to dziury w nawierzchni i konieczność ich naprawy. Co innego wybudowanie odpowiednich ciągów dla mieszkańców. Droga, chodnik, oświetlenie gwarantują komfort przemieszczania się. Trzeba jednak pamiętać, że fundament stanowi stan prawny nieruchomości. Gdy droga nie należy do gminy, pojawia się problem. Dlatego władze Michałowice zajęły się nieuregulowanym stanem prawnym nieruchomości.
Zdarza się, że teren zajęty pod drogę publiczną nie jest własnością samorządu. - W takiej sytuacji mogą pojawiać się utrudnienia z remontami, czy przebudową ulicy (np. wykonaniem jej odwodnienia lub chodnika). Brak określenia tytułu prawnego do danej nieruchomości powoduje, że nie możemy uzyskać potrzebnych pozwoleń i inwestować w nią publicznych pieniędzy – podaje wójt gminy Michałowice Małgorzata Pachecka.
Urząd zajmuje się weryfikacją stanu prawnego dróg. Jeśli konieczne jest uregulowanie danej kwestii, sprawa kierowana jest do wojewody, który wydaje decyzję administracyjną. – Zanim uzyskamy takie rozstrzygnięcie, trzeba m.in. przeprowadzić postępowania geodezyjne. Mają one na celu ustalenie rzeczywistego przebiegu granic działek ewidencyjnych zajętych pod drogi. Dlatego na terenie gminy pojawiają się komunikaty o czynnościach wykonywanych przez geodetów. Jest to konieczny element procedury mającej na celu potwierdzenie naszego tytułu prawnego do takiego terenu. Dzięki takim zabiegom, w przyszłości, będziemy mogli realizować remonty i inwestycje poprawiające komfort życia mieszkańców – podkreśla wójt.
Gmina cały czas prowadzi czynności i widać efekty działań. – W ostatnim czasie regulacja stanu prawnego dróg i postępowanie geodezyjne w celu ustalenia przebiegu granic działek zajętych pod drogę dotyczyło np. ulic Rumuńskiej, Lotniczej, Ogrodowej w Michałowicach i Ryżowej w Opaczy Kolonii, a obecnie prowadzone jest dla ul. Słonecznej w Michałowicach i ul. Kamelskiego w Nowej Wsi – wyjaśnia Pachecka.
Napisz komentarz
Komentarze