Rada miasta na sesji w zeszłym tygodniu podjęła decyzję o usunięciu z projektu zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej kilku inwestycji, które zyskały znaczne dofinansowanie. Jedną z nich i najważniejszą dla bezpieczeństwa miasta, jest budowa nowej siedziby OSP. W planach burmistrza miała ona stać się Centrum Bezpieczeństwa miasta, gdyż w niej znaleźć się powinna także straż miejska i stacja pogotowia medycznego.
Siedmiu nieobecnych radnych
Piotr Napłoszek, przewodniczący rady miasta, głosujący na sesji za budową nowej siedziby dla OSP, starał się jednak wyjaśnić mieszkańcom, dlaczego siedmiu radnych jest przeciw tej inwestycji. Siedmiu, czyli większość obecnych w zeszłą środę na sesji uważa więc, że projekt budynku jest nieodpowiedni, a miasta nie stać na dołożenie do budowy ok. 14 proc. jej wartości, a więc 2,5 mln zł. Mieszkańcy nie przyjęli tej argumentacji. Bo ich zdaniem strażnice trzeba zbudować, bo ta, która jest, już się sypie, a dwie dotacje, jakie miasto ma już na ten cel od wielu miesięcy, to aż 13,5 mln zł.
Niestety, ponieważ wkład własny miasta jest konieczny dla otrzymania jednej z tych dotacji, miasto straci całość tych środków. Za co wtedy wzniesie nową strażnicę według projektu, który radzie się spodoba? – pytali mieszkańcy. I dodawali, że każdy nowy budynek dla OSP, nawet wielkości takiej jak obecny, będzie kosztować więcej niż 2,5 mln.
O ogromnej stracie dla miasta na spotkaniu mówili zgodnie mieszkańcy, burmistrz i strażacy. Także ci, którzy przyjechali do Milanówka z okolicznych gmin po to, aby wesprzeć swoich przyjaciół, podkreślając m.in., że Milanówek jest jedynym miastem w powiecie, które ma strażnicę w ruinie. Druhowie z okolicznych jednostek OSP wprost stwierdzali, że współczują swoim kolegom z Milanówka. W innych gminach powstają jedna po drugiej nowoczesne strażnice jak choćby ta w Żelechowie czy w sąsiednim Grodzisku.
Nadzieja w środowym posiedzeniu
Głosowanie nad całością zmian poczynionych przez radę miasta w projekcie WPF ma się odbyć w tę środę na kolejnej sesji. Strażacy, mieszkańcy i część radnych, którzy są za tą inwestycją, liczą, że ich opinie wyrażone podczas tego spotkania wpłyną na radnych, którzy są przeciw tej inwestycji. Niestety, ci, którzy głosowali przeciw budowie nowej siedziby OSP, nie przybyli na spotkanie, a są to: Karolina Białecka, Jaromir Chojecki, Janina Moława, Krzysztof Wiśniewski, Witold Mossakowski, Jolanta Nowakowska, Waldemar Parol.
Szkoda, bo gdyby znaleźli czas dla mieszkańców i strażaków, poznaliby ich opinie, oceny i emocje, które jednoznacznie mówiły: nowa siedziba OSP ma powstać. Miasto ma wykorzystać 13,5 mln dotacji. Nowa strażnica to konieczność. Warunki, w jakich obecnie służą mieszkańcom druhowie z OSP, są skandaliczne. Przypomnijmy, że budynek wzniesiono w latach 40., i ze względu na stan techniczny nie powinien już być użytkowany.
Spotkanie w OSP zakończyło się apelem do Piotra Napłoszka przewodniczącego Rady Miasta, aby przekazał kolegom, którzy nie przyszli na spotkanie z mieszkańcami, aby jeszcze raz przemyśleli swoją decyzję, biorąc pod uwagę argumenty, jakie padły z ust mieszkańców Milanówka i strażaków na poniedziałkowym spotkaniu.
Na spotkanie w OSP stawiło się tylko troje radnych. Dwoje z nich głosowało za tą inwestycją podczas zeszłotygodniowej sesji (Ewa Galińska, Piotr Napłoszek), trzeci radny (Kamil Bialik) nie był na sesji obecny.
Napisz komentarz
Komentarze